Hejo!
Dzisiaj przychodzę z aktualizacją moich celów. Czyli po prostu pokażę Wam, jak mi idzie ich wypełnianie. Początkowo robiłam to w formie podsumowania czerwca, ale w sumie lepiej będzie po prostu podawać stan na dzień dzisiejszy.
Swoją drogą dopiero trzeci dzień lipca, a ja jest totalnie zarobiona i nie mam nawet pojęcia czym takim. Tu coś zrobię, tam coś zrobię i jakieś efekty widać, ale żeby siąść do komputera i napisać coś na bloga to już czasu nie starcza albo jakoś nie mam siły. Mam nadzieję, że już dalej nie będzie tak źle, a przynajmniej uda mi się to wszystko ogarnąć i pogodzić. Serio, nie spodziewałam się, że mogę mieć tak zalatane dni, nawet nie wychodząc z domu.
Tak przy okazji wspomnę o maturach, bo dwie godziny temu sprawdziłam wyniki i jestem zadowolona. 92% z matematyki i 65% z chemii mnie ucieszyło tak bardzo, że nie przejmuję tym, że nie przejmuję się tymi innymi, bo na tych mi najbardziej zależało. Reszta zdana, ale tymi dwoma czuję potrzebę, żeby się pochwalić. :D