I po maturach
Hej!
Przychodzę dzisiaj pełna energii i chęci właściwie do wszystkiego. Znowu szykuje się bardziej luźny post, bo czemu nie? Skoro słowa same ze mnie wypływają, to muszę to wykorzystać. Prawie miesiąc mam ochotę wyjść na jakieś fajne zdjęcia, tylko jakoś mój wolny czas nie potrafi dogadać się z pogodą. Zaczynam pisać tego posta we wtorek, to tak ogólnie. Jestem pełna nadziei, że może się coś zmieni i wrzucę tutaj jakieś zdjęcia w czwartek, a jak nie to czeka Was tylko czytanie mojego marudzenia. W najlepszym przypadku wykorzystam moją ścianę.
Okej! To nadszedł czwartek, pogoda się poprawiła i wyszłam na zdjęcia. Ale, ale, ale! Padła mi bateria w trakcie robienia zdjęć i mam ich ledwo dziewiętnaście. Szkoda, bo znalazłam bardzo ładnie wyglądające miejsce i nie zdążyłam tego sfotografować. Dorobię w tym tygodniu jeszcze trochę zdjęć i je wrzucę, bo za mało ich jest i z większości nie jest zadowolona na tyle, aby je wrzucić Czyli i tak pozostają te ze ściany. . A naprawdę, gdy tylko zobaczyłam, że niebo się przetarło, widać choć trochę błękitu, to od razu aparat, bluza i na dwór. Jejku! Jak mi tego brakowało. Po tych maturach potrzebuję czegoś dla siebie. Na całe szczęścia zbliżać się do końca, został mi tylko ustny angielski.
Ogólnie nie stresowałam się jakoś bardzo. Większość nocy przespałam, jadłam normalnie, więc wszystko w porządku. Dla mnie nie było to tak straszne, jak wszyscy nauczyciele mówili, a szczerze mówiąc nie uważam się za osobę, która się dobrze przygotowywała do matury. Mogłam poświęcić nieco więcej czasu i więcej rzeczy powtórzyć, a nie byłby to dla mnie wielki wysiłek, bo nie muszę się długo uczyć, aby coś umieć. Nie chcę się rozwodzić nad wszystkimi arkuszami, bo nie oceniam ich źle. Najtrudniejszy był polski podstawowy, ale reszta była naprawdę spoko. Biologia była dość przyjemna, a chemia wymagała dużo myślenia, ale nie była trudna.
Jeszcze tylko ostatnia z matur i obiecuję, że będę się tutaj pojawiać regularnie i z większą przyjemnością, bo na razie czas mi tylko ucieka. :D
Właściwie dobrze, że masz już matury za sobą. Lubię takie uczucie ulgi po egzaminach. Mam nadzieję, że wyniki będą dla ciebie zadowalające (:
OdpowiedzUsuńhttps://matiime.blogspot.com/
Tak! Wreszcie mogę wrócić do normalnego życia.
UsuńJa też się cieszę że już po maturach teraz czekać tylko do 4 lipca na wyniki
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Instagram prawdziwa_natalka
Dokładnie ;) Niestety szkoda, że tak długo, bo wolałabym je znać jak najszybciej.
UsuńPozdrawiam:) Dobrze, że jakoś bezstresowo do tego podeszłaś.
OdpowiedzUsuńTo najlepsze wyjście. :)
Usuń