Ulubieńcy miesiąca: Czerwiec & Lipiec 2018

Hej!
Pora na kolejnych ulubieńców. :D  Jak wspominam te dwa miesiące to mogę powiedzieć, że były dość intensywne. W czerwcu kilka imprez, w lipcu wakacje i wypady ze znajomymi. Mam co wspominać, naprawdę! Ze względu na postawione sobie cele, wyszło tutaj sporo książek i kilka filmów. Nie jest źle! :D

1. Muzyka


Nie potrafię dać tu jednej piosenki, ale mam za to całą płytę! Jest "25 cents for a riff" Acid Drinkers. Jest świetna, ma cudowne gitary. No, jeden z większych cudów! Jeśli ktoś lubi heavy metal to ogromnie polecam!

TOP 5: ulubione soundtracki z polskich filmów

Hej!
Ostatnio oglądam więcej filmów. Udaje mi się jakoś spełniać to postanowienie. W większości są to polskie filmy z przełomu XX w. i XXI w.  Gatunkowo są to komedie albo filmy sensacyjny, trochę połączenie jednego i drugiego. Z sentymentu je sobie odświeżam lub poznaję nowe. Pewnie w najbliższym czasie będę się tego trzymać, bo nieźle się wkręciłam. Klimat tych filmów jest świetny bardzo mi się podoba. To poczucie humoru, dzięki którym mamy te niezapomniane, kultowe teksty... No i do tego wszystkiego muzyka, która stwarza nastrój i wpasowuje się idealnie mój gust. 
Dobra... Inaczej, moje ulubione piosenki moich ulubionych wykonawców i do tego jeszcze fajny film. Czego chcieć więcej?


"Caraval. Chłopak, który smakował jak północ" Stephanie Garber

Hej! 
Dziś przychodzę z recenzją magicznego "Caravalu" Stephanie Garber. Eh... Nie rozumiem, czemu do tytułu dodano "Chłopak, który smakował jak północ" skoro w oryginale tego nie ma. Po co tak sobie utrudniać życie?
Stworzyłam też zakładkę Spis recenzji. Nie ma ich za wiele, ale wyróżniłam je, żeby nie ginęły wśród innych postów.

Tytuł: Caraval. Chłopak, który smakował jak północ
Autor: Stephanie Garber
Wydawnictwo: OMG Books
Liczba stron: 414
Data wydania: 15 lutego 2017


Treść:
Od dziecka Scarlett i Tella marzą, aby wziąć udział w Caravalu, magicznej grze, o której opowiadała ich babka.  Chcą wygrać i w ten sposób uciec z wyspy od ojca-tyrana. Po wielu latach wysyłania listów w końcu nadchodzi ten dzień,  Scarlett dostaje odpowiedź wraz z trzema zaproszeniami. Co więcej! Mają być gośćmi honorowymi. Jednak Scarlett niedługo wychodzi za mąż i nie może tak po prostu opuścić domu, bo liczy na to, że ślub okaże się tym wybawieniem. Ale Tella nie odpuszcza i przyprowadza Juliana, który ma im pomóc dostać się na wyspę Mistrza Legendy. Po tym jak Scarlett sprzeciwia się temu pomysłowi, Tella ucieka, a Julian zabiera drugą siostrę siłą na wyspę. Na miejscu okazuje się, że wygraną gwarantuje odnalezienie Telli, którą Legenda porwał, a Mistrz Caravalu nie jest tak cudownym człowiekiem, jak się wydawało.

W obiektywie #2 - Bieszczady


Hej!
W poprzednim poście wspominałam, że byłam w Bieszczadach. Najchętniej to bym tam została, ale marzyć sobie mogę. :D
Będzie to post bardziej ze zdjęciami niż opisem miejsca i tego, co robiłam/można robić. W tym roku nie zwiedzałam ani nie chodziłam zbyt wiele. Byliśmy jedynie na zaporze w Solinie i weszliśmy na Połoninę Wetlińską, do Chatki Puchatka. Moim zdaniem to dobra trasa na początek chodzenia po górach. Jeśli ktoś chce wiedzieć co innego można robić, to zapraszam do przeczytania posta z października - *klik*.

Cele na wakacje

 Hej!
Robiłam ostatnio małe porządki na blogu i natknęłam stare posty z czymś, co nazwałam "Zimowymi postanowieniami". Kiedyś, nawet już nie pamiętałam kiedy to było, uznałam, że nie było to jakieś dobre i zawaliłam to, więc przywrócę jako wersję roboczą. Szkoda mi było tego usuwać całkowicie, bo jednak trochę się nad tym napracowałam i czasem lubię wracać do takich rzeczy. Czytając te cztery posty stwierdziłam, że jednak nie jest to takie złe, tylko po prostu sama zawaliłam, nie kończąc tego. Zrobiłam nową stronę, przeniosłam treść tych postów, *klik*. Będzie można do niej wejść przez zakładkę linki.



"Slammed" C. Hoover

Hej!
Recenzji tej książki nie planowałam, ale czytając ją po prostu poczułam, że muszę się podzielić z kimś moimi odczuciami. Dość ciężko mi było pisać o treści książki, nie wiedziałam jak to opisać, ale za to moja opinia o książce jest dość obszerna. To jest najdłuższa recenzja na tym blogu. Aż sama jestem pod wrażeniem!
"Slammed" jest to drugie wydanie "Pułapki uczuć", tym razem z zachowanym oryginalnym tytułem. 

Tytuł: Slammed
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: YA!
Liczba stron: 282

Treść:
W życiu Layken Cohen nadszedł czas wielkich zmian, z których niewiele jest pozytywnych. Zaczyna się od śmierci ojca i przymusowej przeprowadzki z matką i bratem do Michigan, gdzie od razu spotyka Willa i Cauldera Cooperów, dwóch braci mieszkających na przeciwko ich nowego domu. Willa i Lake od początku coś zaczyna łączyć. Dla dziewczyny jest to całkowita nowość i nie wie, że przysporzy jej to jeszcze więcej problemów.

BOOK HAUL #2

Hej!
No to zaczynamy wakacje. Wreszcie koniec tego stresu, nerwów związanych ze szkołą i nauką jazdy. Żyć, nie umierać! Tylko pogoda na razie nie jest za ładna... Jednak nie przeszkadza mi to za bardzo, mniejszy żal, bo jestem chora. Nie ma to jak zaczynać wakacje chorobą! Cudownie! Przynajmniej mogę sobie z czystym sumieniem poczytać, a mam co.
W tamtym tygodniu przyszła do mnie zamówiona paczka z książkami z bonito.pl. Kupiłam sobie siedem książek. Cen jednak nie podam, dlatego że w tej chwili jest promocja do 35% i nie będą się zgadzać. Przeważnie książki tam są tańsze o jakieś 25%, bez dodatkowych promocji.

Czytelnicze nawyki TAG

Hej!
Jak tam nastroje przed końcem roku szkolnego? U mnie jest dobrze. Wszystko ogarnięte, jeśli chodzi o szkołę, średnia całkiem spoko. Pozostaje mi tylko ogarnąć przed końcem miesiąca parę rzeczy związanych z tym, że od ponad trzech tygodni jestem pełnoletnia, a później już czyste sumienie i niewiele obowiązków. 
Plany na wakacje są - najpierw Bieszczady, może też Śląsk, a później się zobaczy. Oczywiście postaram się też dużo czytać. W związku z czytaniem zrobiłam TAG. Wydał mi się dość ciekawy.

Szczerość czy chamstwo?

Hej!
O to kolejna porcja moich przemyśleń, które łączą się co nieco z postem o krytyce (*klik* jeśli ktoś chce przeczytać). Moje zdaniem na temat się nie zmieniło, ale doszły do tego inne przemyślenia. Część z nich zawieram w tym poście, a kolejne następnym razem. 
Standardowo jakieś moje luźne myśli, które potrzebuję gdzieś wyrzucić, a po to mam to miejsce! Starałam się jakoś je zebrać, aby wyszło coś sensownego i nieco poważniejsze.  Jest to kolejne zjawisko, na które zwróciłam uwagę - usprawiedliwianie chamstwa szczerością. Błagam, nie łączmy tych dwóch rzeczy w jedno.


Ulubieńcy miesiąca: kwiecień & maj 2018

Hej!
Oto powrót Ulubieńców miesiąca. Właściwie to dwóch miesięcy, a na koniec roku pojawi się post podsumowujący wszystkie. Prawdopodobnie będę w tych postach zawierać jakieś krótkie przemyślenia dotyczące tego czasu. Kilka zdań o tym jak mi minął czas, jak wspominam, czy było coś fajnego.
Powróciłam do nich, bo czasem znajdą się jakieś drobne rzeczy, które uważam za godne uwagi, ale po prostu są drobne.
Te dwa miesiące były dla mnie dość intensywne. To słowo najlepiej opisuje wszystko, co się działo. Tu nauka, tu prawo jazdy, dużo czasu spędzonego z rodziną i dość sporo ze znajomymi. Nie było źle, całkiem spoko. Szczególnie w maju.

1. Piosenka


Top 4: Książki, na których się zawiodłam



Hej!
Dawno nie robiłam jakiegoś zestawienia fajnych rzeczy/książek/piosenek/filmów czy czegoś. Tym razem stwierdziłam, że pójdę w zupełnie inną strony - książki, które mnie zawiodły. Chyba każdy tak miał, że oczekiwał od książki czegoś innego, a dostał, co dostał... Mi na myśl przyszły tylko cztery książki, które mnie zawiodły. Może to lepiej, że jest ich niewiele...

"Młot Thora" R. Riordan

Hej!
Jak widzicie zmieniłam nieco wygląd bloga. Nowe, jaśniejsze tło i nowy nagłówek, w którym już wszystkiego zdjęcia są mojego autorstwa. Jak Wam się podoba? :D

Dziś przychodzę z kolejną częścią trylogii Ricka Riordana "Magnus Chase i Bogowie Asgardu". Jeśli kogoś interesuje moja opinia o "Mieczu lata" to odsyłam tutaj *klik*. Pisanie o kontynuacjach ma dla mnie jedną dużą wadę - czasem ciężko jest czegoś nie zaspoilerować.

Tytuł: Młot Thora
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron:  476

Treść:
Dla ateisty śmierć jest po prostu końcem życia. Nic po tym nie ma. Przynajmniej tego się spodziewał Magnus Chase. Nigdy nie przyszło mu na myśl, że zostanie wojownikiem rodem z legend, a jego ojcem jest bóg nordycki, Frejr. A jednak... Jako einherji prowadzi niezwykle niebezpieczne i, jak sam uważa, zwariowane życie, w którym chyba nigdy nie zazna spokoju nawet po śmierci.

W obiektywie #1


Cześć! 
Dziś wpadam tutaj z kilkoma zdjęciami z kwietniowego spaceru. Czegoś takiego potrzebowałam. Zwykłego spaceru polami, lasem. Dało mi trochę energii, a teraz pewnie zregeneruję swoje siły jeszcze bardziej - w końcu majówka i matury. Pewnie czytacie to wszędzie, gdzie wejdziecie, ale bardzo się cieszę z tego wolnego. Muszę po prostu odpocząć i porobić coś dla siebie. Przede mną jeszcze tydzień wolnego i postaram się spędzić go tak aktywnie i produktywnie jak tylko się da, a Wy jak zamierzacie spędzić majówkę? 
Miłego oglądania zdjęć! 

Małe święto

Hej!
W czwartek minęło 5 lat, odkąd założyłam tego bloga. Jest to dla mnie pewnego rodzaju święto, więc nie mogłam tego zostawić tak bez żadnego słowa, nawet jeśli było to kilka dni spóźnione.
Jestem z siebie zadowolona, że tyle wytrwałam, mimo że nie raz miałam ochotę to zostawić, usunąć, zacząć od nowa albo całkowicie z tym skończyć. Jednak tego nie zrobiłam, to jest ważna część mnie, której już się tak łatwo nie pozbędę. Jednocześnie mam świadomość, że przez tyle lat mogłoby być lepiej, mogłabym więcej osiągnąć i więcej robić. Wprowadzić jakąś regularność, ale niestety, dla mnie to nie jest łatwe.

Zacznę od małych statystyk. Dla porównania tu są posty rocznicowe z 2014 i 2015 roku.

"W życiu piękne są tylko chwile..."


Hej! 
To jest jeden z tych momentów, kiedy naprawdę dociera sens niektórych słów. Siedziałam dziś i porządkowałam wywołane zdjęcia. Segregowałam według okazji, na których były robione, a potem chronologicznie wkładałam do albumu czy też układałam na kupce. Jednocześnie je przeglądałam i nawet nie wyobrażacie sobie, jak często się uśmiechałam. Nie miało przy tym znaczenia, z którego one roku były. Budziły we mnie dobre wspomnienia. 

"Ja wiem, że takie chwile jak te
Nie zdarzają się zbyt często
Takie chwile jak te
To nasze zwycięstwo