Ulubieńcy miesiąca: Czerwiec & Lipiec 2018
Hej!
Pora na kolejnych ulubieńców. :D Jak wspominam te dwa miesiące to mogę powiedzieć, że były dość intensywne. W czerwcu kilka imprez, w lipcu wakacje i wypady ze znajomymi. Mam co wspominać, naprawdę! Ze względu na postawione sobie cele, wyszło tutaj sporo książek i kilka filmów. Nie jest źle! :D
Centymetry do wyzwania: + 34,1 cm
Pora na kolejnych ulubieńców. :D Jak wspominam te dwa miesiące to mogę powiedzieć, że były dość intensywne. W czerwcu kilka imprez, w lipcu wakacje i wypady ze znajomymi. Mam co wspominać, naprawdę! Ze względu na postawione sobie cele, wyszło tutaj sporo książek i kilka filmów. Nie jest źle! :D
1. Muzyka
Nie potrafię dać tu jednej piosenki, ale mam za to całą płytę! Jest "25 cents for a riff" Acid Drinkers. Jest świetna, ma cudowne gitary. No, jeden z większych cudów! Jeśli ktoś lubi heavy metal to ogromnie polecam!
2. Film
Tutaj jest dość "bogato" jak na mnie. Obejrzałam pięć filmów, ale tylko dwie nowości. Znaczy, pięciu filmów jestem pewna, bo czy w czerwcu było coś więcej, to ja już nie pamiętam. Starałam się odświeżać stare polskie filmy. Obejrzałam "Zakochanych", "Sarę", "Chłopaki nie płaczą" i "Młode wilki", a z zagranicznych "Sekstaśmę".
Najbardziej spodobały mi się "Młode wilki". Film o grupie chłopaków, którzy chcą zdobyć pieniądze i przemycają różne rzeczy. Jest świetny, pomimo tego że na mój gust ma zbyt delikatne zakończenie. Trzymał mnie w napięciu i nie mogłam się od niego oderwać, naprawdę mnie wciągnął!
3. Książka
Dobra, dopiero przy tym podsumowaniu zdałam sobie sprawę, ile przeczytałam książek. W czerwcu przeczytałam ich siedem, a w lipcu nieco mniej, bo pięć. Jest też tutaj dziewięć książek, które czytałam pierwszy raz. Jestem z tego wszystkiego bardzo zadowolona (gorzej z moim życiem towarzyskim). Tylko dwie książki były słabsze.
1. Silver. Druga księga snów Kerstin Gier - świetna, no cóż o tym mogę więcej powiedzieć? Ta cała trylogia jest jedną z moich ulubionych. 8/10
2. Silver. Trzecia księga snów Kerstin Gier- bardzo dobre zakończenie trylogii, ale jednak jest to powrót do szarej rzeczywistości. 8/10
3. Statek Umarłych Rick Riordan - zabawna, dużo akcji, rewelacyjna po prostu. 8/10
4. Kroniki Bane'a Cassandra Clare - świetny dodatek do serii, kilka ciekawych opowiadań. Ale zdecydowanie za mało Aleca. 8/10
5. Slammed Colleen Hoover - recenzja *klik* 4/10
6. Caraval. Chłopak, który smakował jak północ Stephanie Garber - recenzja *klik* 7/10
7. Love, Rosie Cecelia Ahern - dość dobra książka, ale nieporywająca. Nie podobała mi się jej forma. 6/10
8. KSU Rejestracja buntu Krzysztof Potaczała - nietypowa biografia, opisuje nie tylko początki KSU, ale też początki punkrocka jako subkultury i zachowanie oraz pobudki ówczesnej młodzieży. 10/10
9. Mimo moich win Tarryn Fisher - po prostu kocham tę książkę za to, że bohaterów i ich czyny można określić słowem "skomplikowani". Nie jest to jednak książka dla każdego. 9/10
10. Wszystkie jasne miejsca Jennifer Niven - książka niezwykle dająca do myślenia, cudowna. 10/10
11. Wyprawa J.R.R. Tolkien - męczyłam ją ponad rok, ale jest naprawdę genialna. Ten świat jest tak bardzo dopracowany, że jestem pod ogromnym wrażeniem. 9/10
12. PS Kocham Cię Cecelia Ahern - nie myślałam, że będzie to aż tak słabe. Nie będę się rozpisywać, co mi się nie podobało. 2/10
Centymetry do wyzwania: + 34,1 cm
4. Kosmetyki
Zdecydowanie peelingi domowej roboty. Sama zrobiłam kawowy, a od przyjaciółki dostałam cytrusowy. Są genialne! :D
5. Zdjęcia
Zdjęcia z Bieszczad. Cudowny czas w cudownym miejscu.
Zdjęcie z wypadu z przyjacielem. Pozdrawiam, jeśli to czytasz! <3
6. Rzecz
Zenit 11 widoczny na zdjęciu wyżej. Zaczęłam się też bawić analogowym aparatem, zobaczymy co z tego wyjdzie.
7. Coś nowego!
Pierwszy w życiu wieczór panieński. Może nie był zbyt szalony, ale to było nowe i dość miłe przeżycie. :D
Pierwsze samodzielne jazdy samochodem po okolicy. Nieco stresujące, ale jakoś poszło. :D
A Was co zachwyciło w tym miesiącu?
Zaczęłam kiedyś czytać love rosie ale powieści epistolarne wtedy bardzo mi się nie podobały więc zostawiłam za to ekranizacja była super, śmieszna i lekka 😘
OdpowiedzUsuńNie jest to chyba forma książek dla mnie. Wolę pojedyncze listy w książkach, ewentualnie jakiś rozdział im poświęcony, ale nie całość. Brakowało mi opisów i dialogów.
UsuńUwielbiam Tolkiena, ale tej książki akurat jeszcze nie czytałam. Inne które tu wymieniłaś znam, większość bardzo mi się podobała, ale akurat książki pani Ahern nie trafiły w mój gust. Gratuluję wyników.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
"Wyprawa" to jakieś inne wydanie "Drużyny Pierścienia". Nie wiem, czemu w tym wydaniu został zmieniony tytuł. Nawet bibliotekarka nie wiedziała dobrze co to za książka.
Usuńoo świetne, artystyczne zdjęcia - przykuły szczególnie moją uwagę ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki♥
http://rikaa-blog.blogspot.com/
Dziękuję ^^
UsuńNie czytałam love,rosie,ale film bardzo mi się podobał! Również uwielbiam domowe peelingi,najczęściej robię z kawy i odrobiny oleju kokosowego. Bardzo fajny post,obserwuje!
OdpowiedzUsuńpieceofgood.blogspot.com/
U mnie tylko kawa i cukier, ale stosuję do wszystkiego - i do ciała, i do twarzy.
UsuńMuszę wreszcie przeczytać drugi tom Silver:)
OdpowiedzUsuńDomowe peelingi są świetne, sama stosuje ten z sody oczyszczonej:)
Z sody oczyszczonej robię maseczkę. :D Też jest spoko. :D
UsuńTeż uwielbiam peelingi! Śliczne zdjęcie ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Dużo książek przeczytałaś. Ja ostatnio zabrałam się do czytania. "Love, rosie" czytałam już dawno. Fajna książka aczkolwiek szału nie robiłą.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Była dobra, ale nic więcej.
UsuńCzerwiec i lipiec to zdecydowanie najpiękniejsze miesiące - nie mogłam sobie ich inaczej wymarzyć! :)
OdpowiedzUsuńChciałabym obejrzeć zaproponowany film.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Jeden z lepszych polskich filmów z tamtego okresu i tego typu. :)
UsuńCzytałam "Silver" pierwszą i drugą część, a trzeciej niestety jeszcze nie. W przyszłości muszę to nadrobić, bo nie wiem kim jest Secrety!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Gosia
Warto! Jest idealne zakończenie trylogii, ale przez to że wszystko jest rozwiązane i nie ma tych tajemnic, to jednak nieco traci swoją magiczność. Można powiedzieć, że jest to taki powrót do rzeczywistości.
UsuńAle jestem ciekawa tego aparatu :)
OdpowiedzUsuńDużo książek czytasz *.*
https://live-telepathically.blogspot.com
Ja też! :D Ciekawi mnie jak wyjdą te zdjęcia.
UsuńŁadne zdjęcia! Bardzo chciałabym pojechać w Bieszczady
OdpowiedzUsuńhttps://karik-karik.blogspot.com/
To naprawdę cudowne miejsce. :D Każdy powinien tam choć na chwilę pojechać.
UsuńPodoba mi się to zdjęcie z aparatem w rękach. Też zaczęłam ostatnio robić dużo maseczek i peelingów, bo mam więcej czasu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, MÓJ BLOG♥
Dziękuję bardzo. :D
UsuńSporo książek przeczytałaś! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post o koniach. Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz ♥
Mój blog-KLIK
Pozdrawiam!