Hej!
Siedzę i piszę, co chcę pisać. Po prostu taka potrzeba serca, duszy czegokolwiek. Wokół upały, a ja potrzebuje deszczu, żeby móc spokojnie siąść przed laptopem, ogarnąć wszystko, porobić coś przyjemnego samej i nie mieć poczucia, że tracę przy tym czas.
Siedzę i piszę, co chcę pisać. Po prostu taka potrzeba serca, duszy czegokolwiek. Wokół upały, a ja potrzebuje deszczu, żeby móc spokojnie siąść przed laptopem, ogarnąć wszystko, porobić coś przyjemnego samej i nie mieć poczucia, że tracę przy tym czas.
No nie do końca... Wracam do tego postu po, chyba, trzech dniach. Nie wiem dobrze. Pewnie trochę pozmieniam, bo nie pasuje to do nowej koncepcji. Jeszcze się się okażę. Nie chcę zmienić za dużo, żeby pozostało to, co z siebie wylałam, ale musi też pasować do tytułu, którego wcześniej nie było. Tak, to od piosenki Krajewskiego.