Hej!
Wiosna za oknami jest... Jest taka sobie. Raz się pojawi, raz zniknie i dowali śniegu. Wcale się nie troszczy o nasz wiosenny nastrój. A przynajmniej mój. Naprawdę mam szczerze dość zimna, deszczu, śniegu i tym podobnych. Wszystko fajne, ale w umiarze.
Lubię każdą porę roku, ale najbardziej lubię wiosnę. Jest wtedy idealnie. Wszystko jest idealnie zrównoważone, kiedy ta prawdziwa wiosna nadejdzie. Dla mnie najlepiej.
Jakieś stare zdjęcie, którego nigdy nigdzie nie publikowałam. Chyba stałam na palcach je robiąc, nie pamiętam dobrze. Jest wiosenne i oto chodzi. Nadaje klimatu i bardziej w tej chwili pasuje niż jakieś zimowe. Przecież zima się skończyła, no nie? To po co wraca? Niech sobie idzie. Nie potrzebuję już jej.