Hejka!
Wreszcie mogę korzystać z mojego laptopa. Nie zdajecie sobie sprawy jaka to ulga. Aż chce się pisać! Zanim przejdę do tematu postu chciałabym Was zaprosić na mojego Wattpada - mysliwylatujace. Na razie jest tam jedna stara miniaturka, ale z czasem powinno tego przybywać. I nie tylko miniaturki potterowskie. Może jeszcze dwie wpadną. Zależy od chęci i pomysłów, ale chcę się skupić na czymś innym. 
Dzisiaj będzie mini-recenzja. Bardziej krótka opinia i porównanie książki do serialu, bo nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam czy że nie podobało mi się, ale mam bardzo mieszane uczucie względem tego. Zajmuje mi to myśli i chyba to będę takie luźne myśli.

Serial zaczęłam oglądać, będąc w gimnazjum, ale obejrzałam kilkanaście odcinków, a potem przestałam. Nie lubię oglądać seriali, ale ten bardzo mnie zainteresowała, cała historia wydawała mi się niezwykle ciekawa i w końcu zdecydowałam się sięgnąć po książki. Na razie za mną jest tylko pierwsza część i na niej się tutaj skupię.



Chyba o tej historii słyszała większość z Was. Przyjaźń piątki dziewczyn rozpada się po tym, gdy jedna z nich znika w tajemniczych okolicznościach. Dziewczyny powoli oddalają się od siebie i zaczynają żyć swoim życiem, ale po roku zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Dostają wiadomości od tajemniczego A., które wie o nich rzeczy, o których pojęcie miała tylko jedna osoba - Alison, ich zmarła przyjaciółka. 

Rozumiecie już co mnie tak zainteresowało? Sama fabuła brzmi niesamowicie ciekawie. W serialu jest fajnie, czasami czułam dreszczyk emocji. Akcja raczej szybko się rozkręcała. A jak w książce? W pierwszej części poznajemy tytułowe Kłamczuchy i właściwie tylko tyle. Cała akcja skupia się wokół dziewczyn, ich wspomnień o Alison i dawnych tajemnic. Są też te pierwsze wiadomości od A., które nie tylko zna incydenty z przeszłości, ale widzi wszystko, co się dzieje. 
Postacie dziewczyn i ich przeszłość są dużo ciekawiej wykreowane w książce. głównie dlatego, że jest im poświęcone 288 stron, a w serialu to zamyka się chyba dwóch czy trzech odcinkach. Jednak brakuje mi ich jako tej grupy, bo w książce spotykają się dopiero na sam koniec wszystkie. 

Nie polubiłam Alison. We wspomnieniach dziewczyn była okropną osobą. Manipulowała nimi, a one ją uwielbiały, bo to była Alison. To jeszcze nie był ten moment, w którym zdawały sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak w ich relacji. 
Najbardziej lubię Arię. Polubiłam ją już w serialu i dalej jest moją faworytką. Nawet nie wiem, czemu. Wydaje się inna, jest ciekawa, bystra. Chociaż ma swoje "grzeszki", których nie popieram. Tak jak pozostałe kłamczuchy. Żadna z nich nie jest wzorem ani nie ma czystego sumienia. 

Jestem ciekawa dalszych wydarzeń tej historii, wtedy łatwiej mi też będzie ocenić tę część. Na razie mam wyobrażenie z serialu, a z tego co czytałam jest dużo różnic. 

Czytaliście czy oglądaliście "Pretty little liars"? Co myślicie?

10 komentarzy:

  1. Styczność miałam tylko z tytułem. I nawet nie wiedziałam o czym to jest. Szczerze mówiąc, chociaż nie jestem "serialowa", to mi też fabuła wydała się ciekawa po przeczytaniu Twojego posta.
    Teraz tylko czekam na wenę na seriale. Albo książki w takim klimacie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie jestem serialowa. :D Dlatego w końcu wzięłam się za książki.

      Usuń
  2. Ja nie wiem czy że mną coś nie tak ale nie ciągnie mnie do tych wszystkich,, popularnych,, serialów. Zdecydowanie wolę oglądać Kości w telewizji :D

    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem bardzo dobrze. :D Też tak często miałam, że stroniłam od popularnych rzeczy.

      Usuń
  3. Dużo słyszałam o tym serialu. Trzeba przyznać, że ma on wielu zwolenników, aczkolwiek mnie jakoś "nie ciągnie" do obejrzenia go. Książki też nie czytałam, chociaż fabuła rzeczywiście wydaje się ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książek jest 14, ale są cienkie. Wydaje mi się, że warto z tym spróbować.

      Usuń
  4. PLL to jeden był jeden z najpopularniejszych serali, gdy byłam w gimnazjum, ale mnie ta tematyka w ogóle nie przekonała, więc ani nie oglądałam, ani nie czytałam.
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wtedy o nim zaczęłam słyszeć i były to moje pierwsze podejścia do tego.

      Usuń
  5. Był to pierwszy serial jaki obejrzałam, dlatego mam do niego ogromny sentyment :D Książek nie zamierzam już czytać, bo na pewno jest zbyt dużo różnic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę o nich czytałam i jest ich sporo, ale wydaje mi się, że mogą być nawet ciekawsze.

      Usuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!