Hej!
Pierwszy miesiąc tego roku zleciał mi dość szybko. Nie mogę uwierzyć, że ponad miesiąc temu wrzucałam tutaj podsumowanie całego rok. Niby coś robiłam przez ten miesiąc, ale to nie było to, co chciałam i nie widzę efektów. Styczeń był dla mnie po prostu męczący. Dużo rzeczy się działo, dużo trzeba było ogarniać w krótkim czasie i mało czasu na odpoczynek. Jednym z najważniejszych z tego miesiąca była moja studniówka. Nie był to jednak zły miesiąc, wspominam go raczej z uśmiechem.
Zaczęłam trochę od tyłu, ale to chyba nieważne. Grudzień spędziłam głównie w domu, więc miałam dużo więcej czasu dla siebie. Na całe szczęście na święta doszłam już do siebie po zabiegu, więc ostatni tydzień roku był fajny. Kilka razy gdzieś wyszłam, mogłam się w Sylwestra dobrze bawić.
1. Muzyka
W dużej mierze słuchałam piosenek dość starych. Jedną z nich było "Już nie zapomnisz mnie" w wykonaniu Aleksandra Żabczyńskiego. Jest to piosenka z filmu "Zapomniana melodia", który ogromnie polecam!