Cześć!
Dziś znowu podsumowanie. Tym razem całkowicie ogólnie. Związane i z życiem prywatnym, i z tym internetowym i ogólnie z fajnymi rzeczami, które w tym roku były.
Kolejny rok, kolejne zmiany. Wszystko jak najbardziej na plus. I znowu się powtórzę, że to rok, który wniósł wiele dobrego do mojego życia, nauczyłam się jeszcze więcej i myślę, że mogę powiedzieć, że sama napędzam się, aby być coraz lepszą. Staram się rozwijać w tym co lubię, staram się uczyć, mimo różnych rzeczy, które mnie od tego odciągają.
Nie mogę wspomnieć o podstawowych, ale ważnych zmianach w moich życiu - skończyłam liceum, zdałam dobrze maturę oraz dostałam się na studia. Wyjechałam z domu rodzinnego, co prawda na weekendy wracam, więc nie jest tak źle. Jednak potrzebowałam trochę czasu, żeby przyzwyczaić się do nowego trybu życia, ale już jest łatwiej. Ogólnie było kilka zmian w moim trybie życia, które wyszło mi na dobre i sprawiły, że nieco zdrowiej żyję. Co ciekawe nie były to jakieś świadome zmiany - większość słodkich napojów przestała mi smakować, generalnie ograniczyłam cukier, nie śpię do tak późnych godzin, jestem też bardziej aktywna fizycznie i nauczyłam się czerpać przyjemność ze sportu. Bardziej w porównaniu do tego, co było wcześniej. Jak ćwiczenie 10 razy na wf w trzeciej klasie liceum to jest spora różnica.
Ważnym momentem w mojej działalności w Internecie było też założenie drugiego konta na Instagramie, które z czasem przyjęło formę bliższą bookstagramowi. Dzięki temu brałam udział w kilku ciekawych akcjach, poznałam fajne osoby, ale zauważyłam też, że robię lepsze i ciekawsze zdjęcia.

A teraz najfajniejsze rzeczy w tym roku.



1. Film

Obejrzałam 58 filmów, co jest jak na mnie naprawdę dużym wyczynem. Pierwszy raz obejrzałam tyle filmów, ale wybór faworyta nie był dla mnie trudny.
Najlepszym filmem tego roku było "Boże Ciało".  Ku temu nie mam wątpliwości. Film jest genialny, przedstawia naprawę oryginalną historię i po prostu pozostawia po sobie duże wrażenie. Chyba nigdy wcześniej oglądałam czegoś w takim  klimacie. Chłopak z poprawczaka udaje księdza. Przyznacie, że dość nietypowe.



2. Książka


Jeśli chodzi o przeczytane książki, to tutaj również zaszalałam i przeczytałam 68 książek. Długość ich grzbietu dała 167,5 cm. Aby zaliczyć wyzwanie, brakowało mi tylko 3,5 cm. Trochę szkoda, ale i tak to najlepszy wynik, jaki kiedykolwiek osiągnęłam. Jestem bardzo zadowolona. Łącznie dało to  25 166 przeczytanych stron, co jest dla mnie wynikiem naprawdę imponującym. Kolejna ważna rzecz 48 książek to były dla mnie całkowite nowości (i tu podziękowania w stronę czytampierwszy.pl). 18 książek to były książki polskich autorów (tutaj znowu podziękowania dla czytampierwszy.pl).
Jeśli chodzi o najlepszą książkę tego roku, to wybór nie był tak prosty jak w przypadku filmu. Musiałam się trochę zastanowić i stwierdziłam, że tutaj wyróżnię "Strażnika" Pauliny Hendel, a za kilka dni i tak napiszę "Top 7 książek 2019".
Dlaczego "Strażnik"?
Sama historia jest bardzo ciekawa i przeżywałam tą książkę przez kilka dni po jej zakończeniu. Bardziej wyróżniam ją tutaj z względu na to, co dla mnie znaczyła. Po pierwsze zachęciła mnie do poznawania twórczości polskich autorów. Po drugie zachęciła mnie do czytania książek ze słowiańskimi motywami, tym bardziej, że sama mieszkam na ziemiach, gdzie dawniej było takie plemię.

3. Muzyka

Mam wrażenie, że słuchałam mniej muzyki niż w ubiegłych latach, ale za to dużo bardziej różnorodnej. Od starych klasyków, przez bardzo dobrze znany mi rock i pop, po odkrycie, że nawet rap może być spoko. No dobra, wcześniej rapu czasem słuchałam, ale w tej chwili ze względu na to, że dużo czasu spędzam z moim chłopakiem, to jest tego więcej niż te trzy piosenki z tych piętnastu, które miałam na komputerze.
Byłam na dwóch świetnych koncertach i jednym festiwalu muzycznym. Chyba najbardziej podobał mi się koncert Lady Pank, bo był najbardziej w moich klimatach. Świetnie było, super się bawiłam. :D
Jeśli mam wybrać jedną piosenkę to będzie to "Something just like this" Chainsmokers i Coldplaya. A wersje koncertowe tej piosenki są przecudowne




4. Kosmetyki


A tutaj ulubieńcem jest coś, co towarzyszy mi od jakichś dwóch lat, ale dopiero teraz doceniłam to tak naprawdę. Nigdy wcześniej nie pojawiło się to na blogu. Jest czarne mydło z Babuszki Agafii. Ja używam tego jako szamponu do włosów i nie ma nic lepszego dla mnie. Moje włosy są po tym niesamowicie miłe w dotyku, bardzo dobrze się układają i nie puszą. W dodatku jest bardzo wydajny (mi wystarcza na koło pół roku - po otwarciu można używać rok). Ma ziołowy zapach, który na początku nie przypadł mi do gustu, ale nie jest wyczuwalny na włosach. Co jest fajne w tym produkcie, że może służyć za równo jako szampon do włosów, jak i żel pod prysznic do ciała.


5. Ubrania


Ubraniowym ulubieńcem są do tej pory tennis skirts ze SkyDance. To cudowne spódniczki, bardzo dziewczęce, nieco alternatywne, ale bardzo uniwersalne. Najfajniejsze w nich jest to, że są tak skrojone, aby podkreślać atuty każdej dziewczyny, niezależnie od typu figury. Serio, nie widziałam jeszcze ani jednej dziewczyny, która źle by w niej wyglądała. Dla niektórych wadą może być długość. Spódniczki są dość krótkie, ale nie na tyle aby odsłaniać za dużo. Sama jestem dość wysoka (171 cm) i mam rozmiar M (długość do 43 cm), więc naprawdę nie należy się bać tej długość. Jest możliwość  przerobienia dłuższego modelu spódnicy do własnych wymiarów, którą należy zgłaszać mailowo.
Tak się zakochałam w tych spódnicach, że od maja do tej pory mam już trzy. :D Poluję na jeszcze jedną oraz taką o innym kroju. Jakość produktów Skydance jest po prostu świetna. :D Ich ceny w zależności od wzoru wahają się pomiędzy 80 zł a 110 zł, ale jest to jakość za którą naprawdę warto zapłacić. To są spódnice, które będą towarzyszyć kilka lat.  Link do sklepu. 


Jakieś plany na rok 2020? 
Pierwszy raz spisałam sobie cel na jakiś rok. U kilku osób w Internecie widziałam coś takiego - spisanie ich, odłożenie kartki i sprawdzenie jej w Sylwestra. Zobaczymy, jak u mnie się to sprawdzi. Łącznie wyszło ich 12, a większość dotyczy książek.
A z takich "wyzwań" to znowu "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" - czyli tyle książek, aby długość ich grzbietu wyniosłą 171 cm. Tym razem chcę sobie poprzeczkę "nieco" wyżej postawić i w ciągu roku przeczytać co najmniej 60 książek. Nie wiem, jak będę stać z czasem, więc 60 wydaje mi się taką odpowiednią liczbą. Więcej niż w tym roku, ale nie na tyle, żebym uznała, że to a dużo. Wychodzi średnio 5 książek na miesiąc.
Oprócz tego pierwszy raz zdecydowałam się na obejrzenie jakieś konkretnej liczby filmów - na ten rok to będzie 50.

28 komentarzy:

  1. Pozytywny rok za Tobą kochana. Oby udało się zrealizować wszystkie postanowienia. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i trzymania się swoich książkowych celów!

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Imponujący wynik, uważam że bardzo dużo zrobiłaś w tym roku. 68 książek i 58 filmów to wielki wyczyn w czasie, kiedy musiałaś zdawać maturę i myśleć o studiach.
    Powodzenia w realizacji planów na rok obecny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Początki w innych miejscach zawsze są trudne, ale takie wyjechanie pozwoli Ci się usamodzielnić, sprawdzić czego potrzebujesz i dostrzec swoich priorytetów :) Człowiek im więcej się rusza, aktywnie spędza czas czy ćiwczy jest bardziej aktywny, żywszy i wychodzi to na plus :) Ja np. jak poćwiczę to od razu mam więcej energii i ochoty do działania :) Dobry wynik, ta 50 może być dobrym strzałem :) No i książek tyle to ja chyba bym nigdy nie przeczytała, mimo, że też planuje wiecej cztać ale 60 to już poprzeczka za wysoka!
    A więc pomyślności w tym roku i realizowanie swoich planów i marzeń ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie staram co roku podnosić poprzeczkę. :D Niby to mniej niż w tamtym przeczytałam, ale mam wrażenie, że będę mieć mniej czasu. Do tego jeszcze inne obowiązki czy rzeczy, które bym chciała w tym roku zrealizować.

      Usuń
  5. Bardzo fajnie, że sama napędzasz się, by być coraz lepszą! Szczęśliwego Nowego Roku!
    Mój blog♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^ Tobie również życzę, abyś była zadowolona w 2020.

      Usuń
  7. Jestem pod wrażeniem ilości obejrzanych filmów i przeczytanych książek. Mi w 2019 niestety brakowało na to czasu ale mam nadzieje ze w tym to nadrobię :) Życzę dużo radości w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :D Warto na to znaleźć czas, mnie to bardzo relaksuje. :D Powodzenia!

      Usuń
  8. Będę musiała kiedyś obejrzeć Boże Ciało - jak dotąd widziałam tylko same pozytywne opinie. Powodzenia z wypełnianiem planów na ten rok.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę koniecznie nadrobić i obejrzeć Boże ciało. Bardzo lubię Coldplay więc i ta piosenka przypadła mi do gustu :) A w nowym miejscu na pewno zaraz się zaaklimatyzujesz. wiem co mówię, czułam się tak samo "dziwnie" gdy wyprowadziłam się z domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Ci się piosenka podoba. :D "Boże Ciało" to film, który jest naprawdę warty uwagi.

      Usuń
  10. Ale świetny blog :D
    Zapraszam również do mnie ;)
    Chętnie przyjmę każdą ocenke w komentarzu pod najnowszym postem :)
    Blog: https://xaervi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki za wszystkie postanowienia i marzenia na 2020! :) Dużo zdrowia przede wszystkim! :)
    Pozdrawiam, Werka

    jelonkowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę w końcu obejrzeć "Boże Ciało" - już sam zwiastun wygląda zachęcająco!
    Powodzenia kochana w realizowaniu czytelniczych i filmowych postanowień!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam, ten film robi ogromne wrażenie. :) Dziękuję!

      Usuń
  13. You have read so many books. I'm currently reading a few all at once.

    www.fashionradi.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow książek to serio dużo przeczytałaś, ja ostatnio mam mało czasu na czytanie.
    https://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!