Hejo!
Dzisiaj postanowiłam, że w pełni świadomie sobie odpocznę i się zrelaksuję. Obiecałam sobie, że dziś nie będę się uczyć, więc tego spokoju nie zepsuje żadne poczucie niewypełnionych obowiązków. Pełen relaks i tylko to. :D A że chyba nie ma dla mnie nic bardziej relaksującego niż pisanie, więc prostym było to, że sobie tutaj coś napiszę.
Tym razem co nieco o bookstagramie. Mój instagram, który założyłam jako wsparcie mojego bloga, w pewnym momencie przybrał formę bookstagrama i ta forma tam dominuje. Na blogu zresztą jest podobnie, tutaj też duża część wpisów dotyczy książek, rzadko kiedy filmów. Jednak tutaj dochodzi więcej moich przemyśleń, bo tutaj mam większą możliwości, aby się rozpisać. I generalnie, na bloga wchodzi się po to, aby coś poczytać, nie tylko dla zdjęć, a na Instagramie bywa z tym różnie.




Myślę, że moje konto @myslizglowywylatujace daje sobie radę jako wsparcie dla bloga. Ze statystyk z ostatnich 12 miesięcy wynika, że z tego konta jest prawie 250 wejść, a biorąc pod uwagę że założyłam tamto konto jakoś w połowie kwietnia to myślę, że to niezły wynik. Pozwoliło mi to dotrzeć do nowych osób. I z takich korzyści dla bloga to jest tyle. Uważam, że ważniejsze są te dla mnie.

Przede wszystkim rozwinęłam się, jeśli chodzi o zdjęć książek i kompozycje na nich. Są zdecydowanie ciekawsze, robione pod bardziej korzystnymi kątami i widać, że bardziej się przykładam do tego. Oprócz staram się szukać nowych rozwiązań, aby nie było tak nudno, staram się przerabiać ciekawie zdjęcia. Myślę też, że rozwinęło to mój "zmysł fotograficzny". Mam na myśli to, że po prostu widzę i wiem, jak najlepiej będzie zrobić zdjęcie, jaki kąt jest najlepszy i tak dalej. Nawet jeśli nie chodzi takie zdjęcia książek, to po prostu patrząc się na las, na cokolwiek widzę, że to ma być tak i będzie dobrze. Tak wyglądało pierwsze zdjęcie, które tam opublikowałam, a na początku wpisu widzicie jedną z ostatnich kompozycji. Cały czas się uczę, ale widzę, że jest coraz lepiej.




Kolejną rzeczą jest to, że przestałam mieć opory przed pokazywaniem bloga publicznie. Wcześniej uważałam, że to takie moje-moje i po co ktoś ma o tym wiedzieć, a teraz? Jest to efekt mojej pracy, więc czemu mam tego nie pokazywać? Tym bardziej, że jestem zadowolona z tego, co tutaj otrzymuję, więc czemu mam to chować? Na początku blog był tylko na tym koncie, ale z czasem zaczął widnieć też w opisie mojego prywatnego Instagrama. Jak dla mnie to spory krok.
Świadczy to też o tym, że jakoś bardziej się otworzyłam. Poznałam tam sporo osób, z którymi czasami piszę, które są naprawdę świetne, ciepłe i sympatyczne. :D Generalnie jestem osobą, która uważnie dobiera obserwowane profile i dbam o jakość tego, staram się zwracać uwagę na opisy pod zdjęciami, integrację z czytelnikiem, bo to świadczy o pewnej dbałości. Staram się unikać profili, które spamują, na których widać, że liczą się tylko cyferki, gdzie komentarze czy wiadomości są ignorowane, bo to nie ma sensu. Ten portal ma taki plus, że można kogoś bliżej poznać, jeśli ktoś chce nam się pokazać. Oczywiście, są dyskusje, czy powinno się prywatne rzeczy, niezwiązane z książkami pokazywać na bookstagramie, ale po co się ograniczać? Jak ktoś chce, to niech to pokazuje. To nadaje pewnej prawdziwości.
Bardzo lubię też to, że jest wiele osób, które organizują różne super akcje. Od jakichś akcji, gdzie się robi zdjęcia do danego tematu, po maratony czytelnicze. Może nie biorę we wszystkich udziału, ale bardzo doceniam to zaangażowanie i pomysłowość. To jest po prostu super. Ciężko mi też przychodzi wyróżnianie poszczególnych osób, bo każdy robi tam coś dobrego. :D

Jaki typ Instagrama lubicie najbardziej?

Komentarze

  1. Ja uwielbiam bookstagramy i studygramy. Te pierwsze to super inspiracja do znalezienia nowych książek a ten drugi oczywiście do nauki. Pozatym w sumie często zaglądam też na takie o zdrowych przepisach bo gdy zdecyowałam się zdrowo odżywiać jakoś tak chcę wiedzieć co jem :)
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Instagram jak dla mnie jest najlepszym wynalazkiem <3 Często dowiaduje się o wszystkim z instagrama i te filmiki <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo za zrobienie tego kroku i pokazanie światu swojego miejsca. Ja też przechodziłam przez te etapy, bo uważałam, że blog to moje miejsce i instagram to coś zupełnie innego. Długo też się wahałam nad gadanym stories ale, ja to lubie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jeszcze jestem z tych osób, które nie przeglądają Instagrama, bo zdecydowanie dużo czasu poświęcam i tak na inne media społecznościowe :) Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!