Ulubieńcy miesiąca: luty & marzec
Cześć!
Dzisiaj przyszedł czas na podsumowanie kolejnych dwóch miesięcy. Myślę, że oba były dobre, mimo że wyglądały nieco inaczej. W lutym miałam więcej czasu dla siebie, ale wydaje mi się, że nieco mniej chęci. Za to w marcu czasu mi brakowało, ale wykorzystywałam go maksymalnie, jak tylko się dało. Wydaje mi się, że pomogło mi to gospodarować czasem. Zmęczenie po tak intensywnym miesiącu dopadło mnie dopiero pod koniec tamtego tygodnia i trwało kilka dni, ale dość szybko udało mi się naładować baterie - wystarczyło jedno popołudnie, gdy nic nie robiłam i jeszcze podładowuję się w ten weekend, bo wreszcie jest dość spokojnie.
Muszę powiedzieć, że jestem szczególnie zadowolona z marca. Nie przypuszczałam, że uda mi się tyle rzeczy zrobić w jednym miesiącu bez rezygnacji z czegoś innego. Pisałam, czytałam, parę zdjęć porobiłam, a przy tym miałam dobre oceny, spotykałam się ze znajomymi i rodziną. Naprawdę wszystko szło nieźle! Nawet nie zarywałam nocek.
1. Piosenka
Przez te dwa miesiące słuchałam bardzo dużo jednej piosenki Maryli Rodowicz, "Damą być". Kiedyś ją przypadkiem znalazłam i tak sobie jej słucham. Nawet siostrę tym zaraziłam! :D
2. Filmy
Zaczęłam skrupulatnie spisywać filmy, które obejrzałam i postanowiłam dodawać tutaj krótkie opinie o nich.
- Czerwień rubinu - bez tego filmu nie wyobrażam sobie ferii. Naprawdę! Jest super! Różni się od książki, ale filmem jest dobrym.
- Zaplątani - urocza bajka, jedna z moich ulubionych.
- Miszmasz, czyli kogel-mogel 3 - jak dla mnie był okej, ale bez szału. Jest to co inne niż poprzednie części, przede wszystkim różni się to klimatem i typem poczucia humoru. Nie podobało mi się rozwinięcie jednego wątku, nowa wersja "Szukaj mnie" i fakt, że wystąpił w tym Zenek Martyniuk.
- Planeta Singli 3 - też całkiem zabawna komedia, ale nie skradła mojego serca. Miałam wrażenie, że jest nieco przekombinowana.
- Łatwa dziewczyna - zaczęłam to oglądać już dawno, ale nie udało mi się skończyć. Jest lekka, idealna na wieczór, gdy człowiek chce się odprężyć.
- Jak romantycznie! - tym razem parodia komedii romantycznych, więc niektóre zachowania są schematyczne i przerysowane, ale wiadomo, że tak ma być. Podobała mi się. To kolejny film dobry na wieczór, niby nieambitny, ale ma coś w sobie.
- Za jakie grzechy, dobry Boże? - zaskoczę Was, to kolejna komedia. Jest film naprawdę specyficzny i nie dla każdego, bo nie wszyscy tolerują tak czarny humor, a tutaj jest go dużo, bo rasizm jest tutaj ukazywany w sposób ironiczny.
- Leon Zawodowiec - wreszcie go obejrzałam! Mam mieszane uczucia, z jednej strony genialny, a z drugiej zalatuje pedofilią.
- Scooby-Doo i cyber pościg - cóż mogę powiedzieć? Moja ulubiona bajka z dzieciństwa.
3. Książki
Nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo jestem z siebie dumna, że w roku szkolnym udało mi się przeczytać w ciągu miesiąca aż 8 książek! Naprawdę, tym bardziej, że jest to dla mnie końcówka roku i w szkole muszę pracować intensywniej, bo ostatnie sprawdziany czy jakieś ewentualne poprawy.
1. Confess Coleen Hoover- recenzja 10/10
2. Wszystkie nasze obietnice Coleen Hoover - wywarła na mnie ogromne wrażenie, będąc pełną miłości, która potrafi
uszczęśliwić i zadać ogromny ból. Jest w niej rozpacz i szczęście obok
siebie. 9/10
3. Ugly love Coleen Hoover - recenzja 10/10
4. Adeptka Rachel E. Carter- recenzja 7/10
5. Cisza Becca Fitzpatrick - ciekawa, ale czułam się jakbym z powrotem czytała pierwszą
część, gdy Nora na nowo odkrywała świat upadłych aniołów po utracie
pamięci. Jednak nowe wątki i okoliczności wszystko wynagrodziły.
Brakowało mi obecności Patcha w tej części. 7/10
6. Zdążyć przed Panem Bogiem Hanna Krall - zdecydowanie mocny i interesujący reportaż. Uderzył mnie dystans z jakim Marek Edelman opowiada o wszystkim. 7/10
7. Mimo Twoich łez Tarryn Fisher - podobało mi się, mimo że jest z punktu widzenia Leah, której wręcz nie cierpię. Historia bohaterów staje bardziej zagmatwana i jest więcej intryg. 8/10
8. Finale Becca Fitzapatrick - mam wrażenie, że to najgorsza część z całej serii. Ciężko mi było
przebrnąć przez ponad sto pierwszych stron. Dopiero gdy wątek
diabelskiej mocy staje się ważniejszy, historia zaczyna być
interesująca. 6/10
9. Mimo naszych kłamstw Tarryn Fisher - . ta książka bawiła mnie, czasem wzruszała i irytowała. Dzięki niej historia
bohaterów układa się w jasną całość, uzupełnione zostają luki z
poprzednich części i wychodzą na jaw kolejne kłamstwa. 9/10
10. Chcę być kimś! Czyli jak osiągnąć cele w czasach, gdy wszyscy w koło mają wywalone. Część 1 Michał Zawadka - uświadomiła mi kilka rzeczy i zmobilizowała do pracy nad sobą. Jak
najbardziej polecam ją wszystkim nastolatkom, bo w przystępny sposób
pokazuje, jak odnaleźć się w tym świecie i kierować swoim życiem. 6/10
11. Syn Neptuna Rick Riordan - nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo brakowało mi tutaj Annabeth! Wszystko jest dobrze i fajnie, ale bez nie niej to nie to samo. Nie zmienia to faktu, że historie nowych bohaterów są nie zwykłe! 7/10
12. Do wszystkich chłopców, których kochałam Jenny Han - recenzja 7/10
13. P.S. Wciąż Cie kocham Jenny Han - nie spodobała mi się. Jest taka nijaka, niby coś dzieje, ale nic konkretnego, a gdy się coś dzieje, to jakoś krótko i nie zostało to pogłębione. Relacje między bohaterami zostały spłycone, rozmyślania Lary Jean także i nie podobało mi się rozwinięcie niektórych wątków. 4/10
4. Zdjęcia
Kilka zdjęć tych miesięcy, które uważam, że za wyjątkowe i szczególnie je lubię.
5. Kosmetyk
Pod koniec stycznia zaczęłam używać szamponu do włosów farbowanych z firmy Vianek. Nie ma dodatków sylikonów i jest zrobiony z naturalnych składników. Na moje włosy działa bardzo dobrze, chociaż musiały się trochę przyzwyczaić do zmiany i braku sylikonów, ale później było tylko lepiej. Naprawdę polecam!
6. Coś nowego!
Przekonałam się do e-booków. Zaczęło się od książek, których nie mogłam nigdzie znaleźć, aby kupić, a potem stwierdziłam, że to wygodne rozwiązanie w szkole czy w autobusie, więc wybrałam książki, które chciałam przeczytać, ale nie wydawało mi się, że będę szaleć na ich punkcie.
7. Coś innego!
Bardzo ważne w tym miesiącu stało się dla mnie budowanie nawyków. Przy tak małej ilości czasu to było niezłe wyzwanie, ale myślę, że wyszło mi dość dobrze. To dopiero początek i dalej będę nad tym pracować.
A jak wyglądają Wasi ulubieńcy? :D
Sporo filmów obejrzałaś. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że też jestem pod wrażeniem, że jakoś mi się to udało.
UsuńWczoraj oglądałam "Miszmasz-czyli Kogel Mogel 3" lekka, komedia, choć zabrakło prawdziwego uroku wsi :)
OdpowiedzUsuńInspiracyjne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie!
No niestety, ale wsie się teraz zmieniły. Ciężko już trafić na taką typową "dziurę zabitą dechami", a osobiście, mieszkając w dość "cywilizowanej" wsi, nie narzekam na to, dla mnie to lepsze.
UsuńIle Hoover. *_* ♥
OdpowiedzUsuńJa ostatnio czytałam ponownie "Trylogię Czasu" i mam ochotę teraz na filmy. :D
Jools and her books
Znając życie "Trylogię czasu" znowu przeczytam w tym roku. :D To książka, którą zawsze czytam i jeszcze mi się nie znudziła.
Usuńjak dużo filmu udało Ci się obejrzeć, koniecznie muszę nadrobić zaległości ;) zdjęcia bardzo inspirujące :*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko xkroljulianx
Dziękuję ^^
Usuń