Hej!
Wpis planowany od ponad pół roku. Miałam już początek, miałam jego zarys i książki, które mi tutaj pasowały, ale wszystko straciłam. Serio, nawet roboczej notatki w zeszycie nie umiem znaleźć. Pisanie tego od nowa jest trochę ciężkie, bo nie pamiętałam wszystkiego i w efekcie nawet tytuł się zmienił. Chociaż myślę, że ten jest dużo bardziej adekwatny do tego, co chcę tutaj przekazać. Miało być najpierw o najgorszych książkach o miłości, ale zrezygnowałam z tego, bo jednak nie wszystkie książki, które tutaj przedstawię są romansami. Zdecydowałam się na zmianę i najgorsze książkowe pary, czyli te których z różnych powodów nie lubię. Ot tak, żeby coś wyróżniło wśród wszystkich walentynkowych wpisów polecających dobre książki o miłości. Stwierdzenie, żeby przestrzec jest co najmniej wyolbrzymione, bo to jest dużo bardziej subiektywne niż pisanie po prostu o dobrych romansach. Zaraz zobaczycie dlaczego!