Hejo!
Jestem zaskoczona, że ten miesiąc na uczelni był naprawdę bardzo pracowity. Spodziewałam się, że skoro mam w końcu mniej godzin i jeden dzień wolny w tygodniu, to będzie lżej. Cóż... Nie wzięłam pod uwagę, że i tak codziennie kończę między 14 a 16 (i co dwa tygodnie jakoś po 11, ale jeszcze się nie zdarzyło). Ten tydzień był w ogóle jakiś taki, że nie miałam czasu na nic. Po raz pierwszy też nie wyrobiłam się ze wpisem, dlatego też jest lekkie opóźnienie, ale bez spiny.

W końcu zrobiłam to Q&A. Serdecznie dziękuję za pytania. Niesamowicie się cieszę, że mogłam to w końcu zrobić!


Viks - book(worm/lover) pyta:
Masz jakieś inne hobby poza czytaniem i pisaniem? Jeśli tak to jak łączysz swoje pasje?

Czytanie i pisanie to moje największe hobby, ale poza tym to jest też robienia świeczek sojowych. Chciałabym też napisać, że fotografia, ale w ostatnich latach zaliczałam regres i nie jestem w stanie nazwać tego, co robię fotografią. Po prostu lubię robić zdjęcia.
I tak właściwie to nie mogę powiedzieć, że poza recenzowaniem książek w jakiś sposób łączę swoje pasje. Z biegiem czasu okazało się, że owszem lubię robić zdjęcia, ale naturze czy budynkom, a tworzenie kompozycji do zdjęcia na bookstagrama jest dla mnie męczące, a najgorsze jest znalezienie odpowiedniego światła.
Świeczki w sumie nie łączą mi się z książkami. Gdzieś mam w głowie, aby zrobić świeczki, które się kojarzą z jakimiś książkami, ale to tak bardziej dla siebie i dla zabawy. Jak na razie nie mam odpowiedniej ilości zapachów, aby się tak bawić.

Rodzinatestuje pyta:
Kiedy znajdujesz czas, żeby je czytać? Zdarza Ci, że książka tak Cię wciągnie, że zarwiesz dla niej noc?

W roku akademickim ciężko mi znaleźć czas. Najczęściej czytam w pociągu i w niedzielę rano. Jak mam więcej wolnego, to wtedy czytam książkę za książkę. Specjalnie też organizuję maratony na Instagramie, aby znaleźć motywację do czytania.
W tygodniu czasem coś poczytam wieczorem, ale najczęściej słucham audiobooków. Szczególnie lubię ich słuchać w trakcie zmywania naczyć i do nauki.

Melka blogerka  pyta: 
Twój ulubiony bohater literacki? Masz takiego?

Nie mam. Za dużo książek przeczytałam, żeby móc wybrać tylko jednego. Nawet nie jestem w stanie ich ograniczyć do trzech.

Klaudia Zuberska z bloga pyta:
Jakie według Ciebie są różnice, w blogowaniu, gdy zaczynałaś pisać a obecnie?

Wydaje mi się, że jest bardziej profesjonalnie. Przynajmniej jeśli chodzi o aspekty wizualne blogów. W większości widzę blogi, które są schludne i przejrzyste. Druga rzecz, jaka mi przychodzi — brak blogów z opowiadaniami. Jeśli ktoś publikuje opowiadania czy fanfiction, to przeniósł się na Wattpada. Mam wrażenie, że ciężko jest dotrzeć do nowych blogów. Tak samo mało spotykam blogów, które są prowadzone przez nastolatki.


Czy według Ciebie tradycyjny blog jeszcze nie umarł?

Zdecydowanie nie! Wydaje mi się, że nawet ma szansę przeżyć renesans, patrząć na kapryśność innych mediów społecznościowych. Moim zdaniem połaczenie blog+intagram/tiktok powinno być powszechniejsze. Przede wszystkim profile w social mediach jest łatwiej stracić i blog to może być taka forma zabezpieczenia.


Dollka
Jak zaczęła się Twoja blogowa przygoda?

Kumpela założyła bloga i uznałam, że to fajne i też założyłam. Nie stoi za tym jakaś ciekawsza historia, ale wyszło tak, że ten blog istnieje już ponad 11 lat.

Który wpis na blogu jest Twoim ulubionym?

Kurcze, jeden to ciężko. Myślę, że na ten moment moja ulubiona trójka to
    1.  Wpis o książkowym konsumpcjonizmie


    2. Subiektywny przegląd dystopii



    3. Gdzie szukać przodków?

Gdybyś mogła wcielić się w bohatera jednej z przeczytanych książek, którą byś wybrała?

Diabelskie maszyny i chciałabym zostać Tessą. Mam naprawdę ogromną słabość do tych książek - klimar Londynu w XIX w., ludzie o nadnaturalnej sile i szybkości, czarownicy, walka z demonami, ale też szalony wizjoner... Do tego zawirowania miłosne głównej bohaterki, które kocham cały sercem. 

Głodna wyobraźnia pyta: 
Czy lubisz pisać i publikować negatywne recenzje? Dlaczego?

Negatywne recenzje pisze mi się łatwiej. Gdy piszę pozytywne recenzje, to często mam wrażenie, że wychodzi masło maślane i się powtarzam. Z kolei kiedy książka mi się nie spodoba, to łatwiej jest mi podpierać swoje opinie konkretami z książki i wydaje mi się to po prostu ciekawsze w odbiorze. Też jak mi się coś nie spodoba, to mam mniejsze opory, aby napisać spoiler (i go oznaczyć), bo po prostu zależy mi na tym, żeby poprzeć swoje słowa. W przypadku książek, które mi się spodobały częściej zależy mi na uniknięciu spoilerów i też bardziej zachwyca mnie całokształt książki - jej klimat, sposób budowania relacji między bohaterami, przedstawienie świata, że ciężko jest mi się wdawać w szczegóły.

Komentarze

  1. Zgadzam się z tym, że blog to zabezpieczenie. To nasz fundament, którego nikt nam nie odbierze.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ciekawy wywiad, a pisanie bloga z pewnością ma sens!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wywiad :) Pytanie o wcielenie się w postać z książki bardzo oryginalne

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś lubiłam takie maratony :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!