Hejo!
To trzeci post, który zaczynałam, aby go dzisiaj dodać. Do pierwszego potrzebuję więcej czasu na przemyślenie tematu i zaplanowanie, bo zaczynało mi wychodzić masło maślanie i w kółko pisałabym to samo, a chciałabym, żeby to miało ręce i nogi. Kolejny jest planem awaryjnym, gdy już całkiem nie będę miała pojęcia o czym pisać, ale wolałabym go dodać na Walentynki w przyszłym. Tak, tak... Odległe plany, ale serio bardzo pasuje, żeby to wtedy dodać. Innej topki nawet nie zaczynałam, bo przed jej napisaniem muszę przeczytać na pewno jeszcze jedną książkę, bo być może wpasuje się w ten temat. I w końcu wpadłam na to! Książki, z których zakończeniem się nie zgadzam i złamało mi moje serce.
W sumie dość aktualnie, bo po skończeniu "Diabelskich maszyn" znowu się popłakałam i nawet nie umiałam wygrać z tym uczuciem. Nie wiem, jak to jest, że jedna historia, a po raz kolejny mnie doprowadza do takiego stanu. Później pomyślałam o innych książkach, z których końcem nie mogę się pogodzić i dlatego powstał ten post. Nie jestem fanką happy endów, ale te trzy z tych książek powinny się zakończyć inaczej.



1. Zanim się pojawiłeś Jojo Moyes

Myślę, że każdy zrozumie, dlaczego ta książka jest na pierwszym miejscu. Patrząc na to, jak rozwijała się sympatia pomiędzy Lou i Willem, a później przerodziła się w miłość, takie zakończenie jest po prostu wbijaniem noża w serce czytelnika. Po prostu zabrano czas tym bohaterom. Niby rozumiem idee zakończenia i sama też nie jestem wielką fanką happy endów, ale tutaj się po prostu oto prosi! To jest na tej samej zasadzie, co w życiu - niektóre pary powinny dostać więcej czasu.


2. Trzy metry nad niebem Federico Moccia

No dobra... Najpierw obejrzałam film, a potem przeczytałam książkę, ale ból był cały czas ten sam. Chyba nie jest to tajemnica ani wielkim spoilerem, że Babi i Step/Hache nie są razem. Tak. Niesamowicie mnie to boli, bo jestem #teamBabi. Wydaje mi się, że są bardzo dobrą parą, bo dobrali się na zasadzie przeciwieństw, ale potrafią dojść do porozumienia. Po prostu myślę, że dopełnialiby się i nie nudzili ze sobą. Na całe szczęście wyszło niedawno "Trzy razy Ty", które stoi u mnie na półce i czeka na swoją kolej, ale niesamowicie się boję, że nie skończy się to tak, jak bym chciała.


3. Strażnik Paulina Hendel

Już chyba nie raz wspominałam, że ta książka spowodowała, że po jej przeczytaniu przez dobrą godzinę nie potrafiłam logicznie myśleć i miałam w głowie tylko "no ale jak to?", "Tak nie można!". Czemu to zakończenie złamało mi serce? Żeby nie spoilerować za bardzo to użyję porównania. Książka zakończyła się w taki sposób, że równie dobre autorka mogłaby napisać, że asteroida uderzyła w Ziemię i wszyscy zginęli. Odebrałam to jak stworzyła coś, a następnie zniszczyła i mnie bolało. Bardzo bolało, bo czytasz i zżywasz się z bohaterami, a tu chwilę później ich nie ma. Wiem, że to fikcja i tak, ale jednak bolało.

4. Diabelskie maszyny Cassandra Clare

Tutaj jest zupełnie inny powód. Chodzi o "Mechaniczną księżniczkę". Za pierwszym razem przepłakałam sto ostatnich stron, tym razem też ciężko mi było się nie popłakać. Ale epilog... Przy epilogu wylałam nie wiem ile łez po raz trzeci. Tak. Trzeci raz to czytam, a dalej mam złamane serce przy tym zakończeniu. Niby skończyło się pozytywnie Tessa wiodła szczęśliwe życie przy boku mężczyzny, którego kochała i on ją kochał. Więc co nie tak? Ano szczegóły... Szczegóły z ich życia, a później... Cóż... Tessa jest nieśmiertelna, ale jej wybranek już nie i to łamie mi serce. Wiem, że to jest happy end, nawet podwójny, ale te wspomnienia z ich życia... Coś pięknego!


5. I wciąż ją kocham Nicholas Sparks

W tej książce na samym początku dostajemy informację, że bohaterowie nie są razem. Cała ich miłość opisana jest z punktu widzenia Johna, głównego bohatera. Już wiadomo, że szczęśliwie się to nie zakończy, ale to jak szlachetnie on postępuje na sam koniec wzrusza. I nie przeszkadza, żeby wyzywać go od głupków, bo przecież powinien o nią walczyć. Nie ja jedna tak miałam! Tutaj odnoszę takie samo wrażenie jak w przypadku "Trzy metry nad niebem". John i Savannah pasują do siebie, bo są różni, ale dopełniają się i mają na siebie pozytywny wpływ. 


6. Hopeless; Losing Hope Colleen Hoover

Zapomniałam o tej książce! Przecież za pierwszym razem po niej nie byłam w stanie logiczne myśleć i chciałam doczytać ją przez łzy. Na jej początku są słowa, że ktoś czuł się, jakby czołg przejechał mu emocjach. Zgadzam się. Zupełnie nie spodziewałam się wtedy takiego zakończenia i byłam zaskoczona. Płakałam, bardzo płakałam, bo czułam ból bohaterki i jednocześnie przerażenie.
I teraz nie mogę pominą kontynuacji, bo gdy w tym roku przeczytałam "Losing Hope" byłam tak samo zdruzgotana, jak za pierwszym razem. Druga część rzuciła nowe światło na tą historię i odkryła inne, równie bolesne tajemnice. Naprawdę, nie spodziewałam się, że ta sama historia złamie serce po raz drugi. Polecam bardzo mocno, jeśli nie byliście przekonani do drugiej część, to myślę, że jest warta uwagi, bo nie powiela sytuacji z "Hopelles".

9 komentarzy:

  1. Czytałam Zanim się pojawiłeś i również złamała mi serce.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zanim się pojawiłeś" to piękna książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzy metry nad niebem... Czeka na półce, a Trzy razy TY czeka w Empiku :( Znam ten ból. Nie mam pojęcia który jestem Team ale mam nadzieje że będę płakać z radości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gin pojawia się dopiero w drugiej części, ale mnie nie przekonała do siebie. :D Ogólnie ostrzegam, autor ma specyficzny styl pisania i może być ciężko czytać, ale pomimo tego polecam.

      Usuń
  4. Pozycje 1,2 i 6 przeczytane reszty niestety nie. Losing hope nawet kilka razy to jedna z moich ulubionych. Uwielbiam ta autorkę i kocham czytać jej książki. Bo inne jej książki takie jak hopelles czy szukając Kopciuszka również mają miejsce w moim sercu.
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Szukając Kopciuszka" nie podobało mi się aż tak, ale większość pozostałych już bardzo. :D

      Usuń
  5. Interesting. You made me curious to read these books.
    CL King

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!