Hejo!
Trochę więcej luźnych przemyśleń, bo w sumie czemu nie. Tak jak w tytule. Jestem narcystyczna? Trochę tak. Zwykle jest w żartach w stylu "zawsze będę piękna i młoda". Po prostu to są żarty, ale wiem, że nie każdy to załapie. Nie będę ukrywać, że mam wysoką samoocenę i mocne poczucie własnej wartości, ale wydaje mi się, że jest odpowiednia w stosunku do mojego wyglądu. W kwestii charakteru chyba też, znam swoje mocne strony, ale umiem podkreślić, że mam wady i nie z każdym typem człowieka mogę żyć dobrze. Chociaż będę się starać być kulturalna i miła w rozmowie, to nie znaczy się z kimś dogadam. Wracając do samooceny i poczucia własnej wartości, to mogę powiedzieć, że wypracowałam się sobie to i boję się mówić, że coś mi się udało i sama się sobie podobam.



Właśnie dlatego mogę być uznana za narcystyczną, bo mówię to na głos w świecie, gdzie większość osób umniejsza swoje zalety, jest nadmiernie skromna, bo nie wypada czy też zmaga się z kompleksami. Jedni wysokiej samooceny zazdroszczą, drudzy przesadnie uważają za narcyzm. Jak dla mnie narcyzm jest wtedy, gdy ktoś nie dostrzega swoich wad. Przestaje je widzieć, uważa się za chodzący ideał, robi wszystko najlepiej, a gdy się powie, że popełnił błąd to jest obraza majestatu. A ja? Czasem mam dni, gdzie wyglądam jak kupa. Po prostu wyglądam gorzej niż zwykle i to wiem, umiem to powiedzieć na głos, że dziś moja twarz mi się nie podoba. Że coś mi wyszło brzydko, że zrobiłam jakąś głupotę. Jest wtedy równowaga.

A skromność?
Odpowiedź na to, że ładnie coś narysowałeś czy jesteś ładna "Nie, nieprawda wcale tak nie jest" to nie skromność. To umniejszanie swojej wartości. Dla mnie to naturalne. Słyszę komplement, to odpowiadam "dziękuję", ale wiem, że są osoby, które tego nie potrafią. A szkoda. To do niczego nie prowadzi, powoduje tylko że człowiek stoi w miejscu.
Moim zdaniem skromność nie powinna przeszkadzać w byciu zadowolonym z siebie, akceptacji siebie i doceniania swojej pracy. Jeśli sami potrafimy siebie docenić, to inni też nas będą doceniać i będziemy to czuć.


Czyli podsumowując. Wysoka samoocena nie idzie w parze z narcystyczną. Jak zawsze trzeba umieć odnaleźć złoty środek.

8 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą kochana. ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. ja także znam swoje mocne i słabe strony. Potrafię się cieszyć komplementami i podobam się sama sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysoka samoocena to bardzo dobra cecha:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli akceptujesz siebie, wiesz co jest dobre u Ciebie, a co nie to jest już sukces i nie uważam taką osobę za narcystyczną.
    Zgadzam się z Tobą, mimo tego, że moja samoocena względem mnie się waha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami ludzie przesadzają z dopatrywaniem się "narcyzmu" wszędzie. :D

      Usuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!