Hejo!
Za oknem jest jakoś mało wiosennie, więc postanowiłam zrobić ten TAG. Miałam zamiar zrobić go jeszcze w kwietniu, ale w końcu zrezygnowałam. Przynajmniej teraz między maturami mogę napisać coś, przy czym będę mogła się zrelaksować. Ten tydzień matur wyssał ze mnie życie, ale już powoli zbliża się koniec. Jeszcze w poniedziałek napiszę chemie, ale potem tylko ustne.

1. Bocian, czyli książka, do której co roku wracasz.

"Trylogia czasu"! Naprawdę nie ma roku, w którym nie wracam do historii. Kocham ją całym serduszkiem, a Kerstin Gier jest dla mnie mistrzynią, jeśli chodzi o trylogie, bo potrafi idealnie zawrzeć w nich całą historią, rozbudowywać fabułę w odpowiednim tempie i nie pomijać żadnych wątków, wszystkie, który były poruszone, zostały skończone.



2. Przebiśnieg, czyli pierwsza książka, którą przeczytałaś tej wiosny.

 "Do wszystkich chłopców, których kochałam". No cóż mogę powiedzieć? Urocza i dość zabawna.  Raczej dobra na wiosnę. Lekka, ale lekkie w odbiorze książki są zawsze dobre. Ogólnie zawsze jest pora na książki. :D W sumie to zapraszam do jej recenzji, bo  tam wszystko napisałam.

3. Marzanna, czyli książka-rozczarowanie, którą z chęcią byś utopiła.

"PS Kocham Cię" Cecelii Ahern. To jest naprawdę jedna z najgorszych książek, jakie czytałam. Szkoda, bo pomysł na historię jest bardzo ciekawy, ale nie wyszedł. Szczególnie nie spodobali mi się bohaterowie, którzy byli bardzo prości. Były też sceny, które nielogiczne, całkiem bez sensu. Narzekania na tę powieść są w tej recenzji.  Ku przestrodze. :D

4. Motyl, czyli nowo odkryty autor, którego pokochałaś.

Paulina Hendel! Wiem, że jej książki nie są nowościami na rynku. Wydała chyba dwie trylogie, ale ja się dorwałam do "Strażnika" ledwo miesiąc temu i się zakochałam w tym świecie. Koniecznie muszę poznać całą resztę jej książek, bo klimat tej jej bardzo mi się spodobał. 

5. Krokus, czyli piękna i wyjątkowa książka.

 "Wszystkie jasne miejsca" to jest jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Pamiętam, że niezwykle mnie wzruszyła. Po prostu jest piękna.

6. Zawilec, czyli książka, którą spotykasz wszędzie.

Ostatnio wszędzie widzę "Save me" albo "Save you", którąś z nich. Nawet nie pamiętam autorki.

10 komentarzy:

  1. Posiadam P.S. Kocham Cię i się w sumie już boje..

    OdpowiedzUsuń
  2. Co roku lubię powracać do Oddam ci Słońce - to przepięknie napisana historia. I zgadzam się co do Wszystkich jasnych miejsc.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę musiała to przeczytać, bo mam w planach od jakiegoś czasu.

      Usuń
  3. 1. Jest wiele takich u mnie ale pierwsza która przychodzi mi pierwsza do głowy to Blask Księzyca
    2. After ANNA TOOD
    3. Nie ma takiej
    4. Anna Tood
    5. Harry Potter
    6. 50 TWARZY GREYA ? :d
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! Jak dla mnie "After" też by się nadawało do 6, bo odkąd film wchodził do kina, jest wszędzie.

      Usuń
  4. Ja co roku wracam to trylogii Metro 2033. Już nie mogę bez tego żyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta wiosna to ma coś problem zagościć na dłużej. Jak się pojawi to zaraz znika i znowu pogoda kiepska :D
    Większość tytułów jest mi znanych i niektóre chętnie poznam bliżej. Bo przyznaję szczerze, że póki co to tylko same tytuły znam ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!