Hej!
O to kolejna porcja moich przemyśleń, które łączą się co nieco z postem o krytyce (*klik* jeśli ktoś chce przeczytać). Moje zdaniem na temat się nie zmieniło, ale doszły do tego inne przemyślenia. Część z nich zawieram w tym poście, a kolejne następnym razem. 
Standardowo jakieś moje luźne myśli, które potrzebuję gdzieś wyrzucić, a po to mam to miejsce! Starałam się jakoś je zebrać, aby wyszło coś sensownego i nieco poważniejsze.  Jest to kolejne zjawisko, na które zwróciłam uwagę - usprawiedliwianie chamstwa szczerością. Błagam, nie łączmy tych dwóch rzeczy w jedno.


Chamscy ludzie czasem tłumaczą swoje słowa szczerością. Nie ma w tym nic dziwnego, bo tak właściwie obie te cechy potrafią iść razem w parze. Ludzie są szczerzy będąc chamskimi czy też chamscy będąc cały czas szczerymi. Jasne, mogą chamsko dogryzać czy też opowiadać chamskie kłamstwa, ale też często mówią to, co naprawdę myślą. Potem powiedzą, że ktoś nie potrafi znieść szczerej opinii, szczerej porady, a sobie nie ma nic do zarzucenia. Czemu? Po prostu jest pewna granica, nawet nie jakoś bardzo cienka, ale często niezauważana. To tylko kwestia odpowiedniego doboru słów i kultury.

Głupi, banalny przykład: "Schudnij, grubasie." powiedziane do osoby z nadwagą/otyłością. Nacechowane negatywnie, niemiłe i naprawdę niekulturalne, ale nikt nie zaprzeczy, że nieprawdziwe. Można powiedzieć to inaczej, delikatniej, żeby nikogo nie urazić i dać po prostu sugestię. Jeśli już musimy, jeśli widzimy, że to ma zły wpływ na kogoś. W innym przypadku to jest tylko wtrącanie się w życie obcych ludzi, dla których nasza opinia może nie znaczyć tyle, ile byśmy chcieli. Nic dziwnego, no nie? 
Szczególnie chamskie jest dla mnie też powiedzenie komuś "Jesteś brzydki". No naprawdę? Ugh... Serio? Serio? Serio? Co taki człowiek sobie myśli? Kim on, do cholery, jest, że uważa swoje zdanie za takie ważne? Tym bardziej, że to nic nie zmienia. Ktoś nie jest w naszym guście, to nasz problem, a nie jego. On twarzy nie zmieni, więc co takiego wartościowego taki tekst może wnieść? Już lepiej powiedzieć, że ktoś nie jest w naszym guście. Już jest kulturalniej i szczerze (dalej też nic nie wnosi). Nie podoba nam się, ale może czasem ładnie, korzystnie wyglądać czy po prostu podobać się komuś innemu.

To są takie dwa najbanalniejsze przykłady, ale łatwo jest mi na nich wytłumaczyć o co mi chodzi. Znacie takie przypadki? Co myślicie?

3 komentarze:

  1. "Schudnij, grubasie" to jest bardzo chamskie i zgadzam się z tym. Jednak większość osób twierdzi, że jak ktoś powie cokolwiek niemiłego (nawet w ten spokojny sposób) jest uważane za chamstwo. Owszem, możemy nie mówić też nic.. ale jeżeli druga osoba wymaga od nas opinii to dlaczego mamy kłamać skoro lepiej powiedzieć to co chcemy, jednak w delikatny sposób. Nie możemy też się zamykać i hejtować osoby, które wyrażają swoją opinie, bo tego nigdy nie będziemy mieli pod kontrolą, ani nie możemy zabronić tego drugiemu człowiekowi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chamstwo to nie szczerość, to po prostu czyste chamstwo i brak szacunku do drugiej osoby :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się w jakim środowisku odbywa się takie chamstwo? Bo ja się nie spotkałam, aby ludzie inteligentni ( studenci, to chyba inteligentni) zachowywali się w taki sposób. To zwyczajny brak kultury. Jakimi będą w przyszłości pracownikami, jakie będą mieć relacje z klientami, kontachentami jeśli nie widzą nic złego w takim zachowaniu...

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!