Hejo!
Chyba ten temat na wpis będzie dzisiaj najlepszy. Nie mam co zaczynać, czegoś innego, skoro mam już pół tego, a zaczęłam to wczoraj po powrocie z drugiej części "Czarownicy". Była okej. Mogłam odświeżyć sobie pierwszą część tego, bo zapamiętałam mniej niż myślałam i trochę mi to przeszkadzało. Ostatnio znowu częściej jestem w kinie. To normalne, że albo wcale nie chodzę do kina, albo co tydzień. I to jeszcze nie koniec na ten rok, bo pewnie pójdę jeszcze na dwa filmy. I zanim zacznę czytać. Jeśli dziś zacznę czytać, gdy będę w domu, bo w weekendy, gdy wracam nie umiem znaleźć na czasu. A to w domu mnie nie ma, a to sprzątam, a to coś. Oczywiście, youtube się sam nie obejrzy (jakby jeszcze było tam coś interesującego). Więc pozostając w temacie filmów, napiszę o 5, które wywarły na mnie największe wrażenie.
I nie, żadnej części "Czarownicy" tutaj nie będzie, ale i tak polecam oba te filmy. Tutaj mam coś (dla mnie) lepszego.