19 razy Katherine
Cześć!
Dziś napiszę recenzję "19 razy Katherine" Johna Greena. Książkę przeczytałam jakoś w lutym, ale dopiero teraz napisałam o niej, bo wcześniej brakowało mi słów. Kupiłam też jakoś w zimę.
Autor: John Green
Tytuł: 19 razy Katherine
Wydawnictwo: Bukowy Las
Okładka: Twarda
Liczba stron: 303
Cena: 39.90 zł
Treść:
Colin Slingeton jest cudownym dzieckiem, mistrzem anagramów i niesamowitym dziwakiem. Miał już 19 dziewczyn, a każda z nich miała na imię Katherine. Colin za każdym razem jest porzucany. Po tym, jak zerwała z nim jego ostatnia dziewczyna, chłopak załam się nerwowo jego przyjaciel, Hassan postanowił go pocieszyć. Przyjaciele wyruszają Katafalkiem w podróż po USA. Colin decyduje się napisać "Teoremat o Zasadzie Przewidywalności Katherine", który ma mu pomóc w przewidzeniu przebiegu jego kolejnych związków. Zajeżdżają do Gutshot, aby zobaczyć grób arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Jednak los sprawia, że zostają tam na dłużej. Chłopcy poznają tam Lindsey Lee Wells, jej chłopaka, Colina oraz przyjaciół Chase'a, Fultona oraz Katrinę. Zamieszkują w domu Lindey wraz jej z matką, Hollis. Przyjaciele pomagają Lindsey zebrać materiały o Gutshot oraz tamtejszej fabryce sznurków do tamponów, której właścicielką jest Hollis. Pojawia się tam także dzika świnia!
Moja ocena:
Książka bardzo mi się podoba. Jest niezwykle lekka (przeczytałam ją w jeden dzień, a może w dwa?). Postaci są bardzo ciekawe i barwne. Każda z nich ma coś charakterystycznego. Większość postaci wzbudziła we mnie pozytywne uczucia. Jedynie Colin (chłopak Lindsey) nie przypadł mi do gustu. Jak dla mnie książka godna polecania! :D
Na koniec dodam kilka cytatów z niej:
Autor: John Green
Tytuł: 19 razy Katherine
Wydawnictwo: Bukowy Las
Okładka: Twarda
Liczba stron: 303
Cena: 39.90 zł
Treść:
Colin Slingeton jest cudownym dzieckiem, mistrzem anagramów i niesamowitym dziwakiem. Miał już 19 dziewczyn, a każda z nich miała na imię Katherine. Colin za każdym razem jest porzucany. Po tym, jak zerwała z nim jego ostatnia dziewczyna, chłopak załam się nerwowo jego przyjaciel, Hassan postanowił go pocieszyć. Przyjaciele wyruszają Katafalkiem w podróż po USA. Colin decyduje się napisać "Teoremat o Zasadzie Przewidywalności Katherine", który ma mu pomóc w przewidzeniu przebiegu jego kolejnych związków. Zajeżdżają do Gutshot, aby zobaczyć grób arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Jednak los sprawia, że zostają tam na dłużej. Chłopcy poznają tam Lindsey Lee Wells, jej chłopaka, Colina oraz przyjaciół Chase'a, Fultona oraz Katrinę. Zamieszkują w domu Lindey wraz jej z matką, Hollis. Przyjaciele pomagają Lindsey zebrać materiały o Gutshot oraz tamtejszej fabryce sznurków do tamponów, której właścicielką jest Hollis. Pojawia się tam także dzika świnia!
Moja ocena:
Książka bardzo mi się podoba. Jest niezwykle lekka (przeczytałam ją w jeden dzień, a może w dwa?). Postaci są bardzo ciekawe i barwne. Każda z nich ma coś charakterystycznego. Większość postaci wzbudziła we mnie pozytywne uczucia. Jedynie Colin (chłopak Lindsey) nie przypadł mi do gustu. Jak dla mnie książka godna polecania! :D
Na koniec dodam kilka cytatów z niej:
"Książki to notoryczni Porzucani: gdy je odkładasz, mogą na ciebie
czekać wiecznie, a gdy poświęcisz im uwagę, zawsze odwzajemniają twoją
miłość."
"Ale temu uśmiechowi nie można było się oprzeć. Ten uśmiech mógłby wygrywać wojny i leczyć raka."
Czyli dziś to już na tyle. ;) Do napisania!
Czytaliście tę książkę? Co o niej myślicie?
Książka jest już na mojej liście do przeczytania od ponad roku, chyba trzeba ją przybliżyć na liście ;)
OdpowiedzUsuńhttp://life-is-brutal-now.blogspot.com/
W empiku już kilka razy natknęłam się na tą książkę, jednak w końcu zdecydowałam się przeczytać "Papierowe Miasta" i jakoś przez tą książkę zniechęciłam się do autora.. Jednak gdyby pojawiła się w mojej bibliotece to na pewno z chęcią bym ją przeczytała ;D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja ^^ Widzę, że w książce są na prawdę wspaniałe cytaty :D
Pozdrawiam ^^
pusta-szklanka.blogspot.com
Kasia... Ratujesz mi życie! Właśnie tego potrzebowałam! :D
OdpowiedzUsuńDostałam tę książkę na urodziny i nie byłam pewna, czy warto ją czytać.
Ale skoro ją polecasz, to... ^_^
Dziękuję! <3
Assarii!
UsuńKomentarz od Ciebie poprawia mi humor! Dziękuję!
Czytaj, czytaj :-D
Ojej... Czemuż to moje komentarze poprawiają ci humor? ;o
UsuńCzytam, czytam ^_^
Bo dałaś znak życia :D i się stęskniłam.
UsuńNie podejrzewałaś, że w końcu wrócę? ;)
UsuńMoże nie do blogowania, ale do komentowania, zawsze ^_^ Szczególnie ciebie.
Czuję się wyróżniona ^^ :D
UsuńNo, ja to czekam aż Ci się odmieni i do pisania wrócisz. ;)