Hej!
Pierwsze słowo, które przychodzi mi na myśl o tych dwóch miesiącach to zmęczenie. Naprawdę, te dwa miesiące były dla mnie po prostu męczące. W kwietniu miałam sporo wyjazdów, do tego jeszcze jakieś ostatnie powtórzenia przed maturą. Niby strajk nauczycieli był, więc niby wolne, ale co to za odpoczynek, gdy się denerwujesz tym, co się dzieje? W maju matury, które też mnie nieźle męczyły. Najgorsze było to poczucie obowiązku, że powinnam coś powtórzyć, może jeszcze jeden arkusz?
Rany... Jestem monotematyczna. Słowo "matura" w moich wpisach pojawia się zdecydowanie za często. Obiecuję, że w czerwcu ani razu o niej nie wspomnę! Nawet nie pytajcie! :D
1. Piosenka
Wpadłam po uszy i się zakochałam. Zdecydowanie "Something just like this" The Chainsmokers i Coldplaya zmiotło wszystko. Nie mogę się tylko doczekać jednej rzeczy... Aż nauczę się nazwy wykonawcy, bo coś mi się ubzdurało, że są to "chainsmonkeys". Nie mam pojęcia dlaczego.
Oprócz tego dużo słuchałam "Matury" Farben Lehre, bo to taka fajna piosenka. Bardzo w moich guście i pasująca do tych miesięcy.