Hej!
Od ponad dwóch lat zatracam się w świecie Nocnych Łowców. O ile przy "Diabelskich Maszynach" zainteresowało mnie to, pokochałam tamtą serię i cudownego Willa, tak po "Darach Anioła" wpadłam kompletnie. Przeczytałam zbiory opowiadań z tym związane aż wreszcie sięgnęłam po "Mroczne Intrygi".

Tytuł: Pani Noc
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 828
Data wydania: 30 marca 2016

Treść:
Pięć lat po zakończeniu Mrocznej Wojny w Los Angeles rozpoczyna się seria tajemniczych morderstw, które mają związek z czarną magią. Clave zgodnie z ustaleniami Zimnego Pokoju nic z tym nie robi, bo ofiarami są między innymi faerie. Za to Emma Carstairs zauważa powiązanie miedzy tymi zgonami a śmiercią jej rodziców. Zaczyna działaś po kryjomu, a wraz nią cały instytut. Dodatkowo nie mają już odwrotu, kiedy przychodzi do nich poselstwo z Faerie i oddaje im Marka Blacktohorna w zamian za rozwikłanie tej zagadki. Nie dość, że Emma łamie Prawo swoim śledztwem, to jeszcze jej uczucia wymykają się spod kontroli i biegną w zakazanym dla Nefilim kierunku. 



Moja opinia:
Nie do końca wiem od czego mam zacząć. Ogólnie podsumowując to jest to więcej niż bardzo dobra książka. Naprawdę się wyróżnia wśród innych. Świetnie dopełnia i rozbudowuje świat Nocnych Łowców. Dochodzą tam nowe wątki, pojęcia, elementy tego świata, ale są też wyjaśniane wątpliwości i problemy z innych części. 
Ma drobne mankamenty. Bardzo kłuło mnie w oczy wspominanie zapachu Juliana. Na początku książki pojawiało się to dość często, dla mnie za często. Szczególnie gdy zostało to podkreślone dwa razy na jednej stronie. 

Ciężko mi było przebrnąć przez jakieś 100 pierwszych stron, ale potem to wszystko poszło szybko. Akcja się rozkręciła i naprawdę mnie wciągnęła. Nie mogłam się oderwać. Po przybyciu Marka Blackthorna zaczyna się dziać dużo więcej i trzyma w napięciu. Sama nie spodziewałam się zakończenia, kto za tym wszystkim stoi, ale przyrównując do innych książek z tej serii możemy uznać pewne działanie, które jest charakterystyczne dla autorki. Przy dwóch wcześniejszych seriach tego nie zauważyłam, ale teraz mogę stwierdzić, że Clare dobrze maskuje antagonistów. Chociaż wiedząc, że zawsze to jest, kogo najmniej można się spodziewać, dałoby radę się tego domyślić. Chyba że ktoś jest tak mało wnikliwy jak ja. Więc cóż... Ja się tego nie spodziewałam, choć niby mogłam. Ostatnie rozdziały, po tym jak już się wyjaśniło, kto stał za morderstwami, też jakoś mi nie szły.

Wątek miłosny jest tutaj ważny. Bardzo mi się podobał. Nie wiem, czy to jest kwestia zakazanej miłości, czy może wyjaśnienia nurtującego większość fanów zagadnienia: dlaczego parabatai nie mogą być razem? Nie wiem właściwie czy to jest spoiler, ale tej informacji nie mogę pominąć. Sposób ukazania tego uczucia, to jak się tworzyło i jak wpływało na bohaterów jest świetny. Jak dla mnie jest to książka z najlepszych wątkiem miłosnym i scenami z tym związanymi. Prawdę mówiąc zakończenie mnie nieco rozczarowało, ale jednocześnie zainteresowało jeszcze bardziej. 
Oprócz tego to chyba jedyna książka, w której zastanawiało mnie aż tyle związków między bohaterami i wszystkie nie mogłyby istnieć jednocześnie. Julian i Emma, Emma i Marka, Mark i Cristina, Cristina i Julian... Prawie każda możliwa kombinacja. 

Ogólnie bohaterowie są w większości w porządku. Większość mnie nie irytowała, polubiłam ich (co chyba nie wielkim wyczynem). 
Blackthornowie są ciekawą rodziną. Każdy z nich jest inny, ale wszyscy dopełniają się wzajemnie i razem są zdolni do wielu rzeczy.  Ich miłość i troska o siebie została zbudowana na tragedii, stracie czterech bliskich osób. To widać, dlatego to jest mocne. Coś pięknego. 
W tej części najwięcej jest o Juliane i Marku. Ważną rolę odgrywa też Ty. Ciężko mi określić, którego najbardziej polubiłam. Julian jest z pewnością silny i odpowiedzialny, stara się trzymać rodzinę razem i być jednocześnie rodzicem i bratem. Jest w nim dużo lęku i widać jego potrzebę wsparcia od drugiej osoby. Mark jest zagubiony wśród tego wszystkiego, ale z czasem coraz bardziej się odnajduję w nowej rzeczywistości odbiegającej od życia w Dzikim Polowaniu. Ty jest dość skryty w sobie, określany jest jako ktoś, kto czuje więcej niż inni. Mogłabym go określić jako zaplecze "techniczne", ponieważ bardzo duży wpływ miał na dochodzenie. 
Jak dla mnie szczególnie wyróżniły się tutaj trzy żeńskie postaci. Polubiłam Emmę, pomimo tego że irytowała mnie jej skłonność do ryzyka. Szczególnie to, że robiła ryzykowne rzeczy bez parabatai, dzięki któremu byłaby silniejsza. Podoba mi się w niej poczucie humoru i siła, chociaż za bardzo stara się ją udowodnić. Historia Cristiny intryguje od samego początku. Trafiła do Los Angeles uciekając przed czymś, o czym nie chce mówić. Patrzy na wiele rzeczy inaczej, co bardzo pomaga innym bohaterom. Diana jest bardzo tajemnicza. Właściwie wiemy, że jej rodzina zginęła w Tajlandii, a ona sama jest nauczycielką bohaterów. Poza tym nic. Intrygujące, a zainteresowanie nią podsycają dodatkowo jej często wyjazdy, które mnie denerwowały. Gdy była potrzebna, to jej nie było.
Najgorszy z tego wszystkiego był dla mnie Malcolm. Ten czarownik był jakiś taki mdły (brzmi dziwnie). Żył w swoim świecie, największą wartością dla niego była miłość, wierzył w nią bezgranicznie... Aż człowieka mdli. 

Fani rodziny Herondale'ów też znajdą tutaj coś dla siebie. Wątek zaczyna się tak naprawdę na koniec powieści. Czekam na jego rozwinięcie w kolejnych częściach, bo tutaj jest za mało na ten temat. Póki co wydaje mi się nieco na siłę, nie pasuje mi do tej fabuły. 

Dużo rzeczy pozostało do wyjaśnienia. Nie mogę się tego doczekać i z pewnością dotrwam do końca tej trylogii. Nie odczułam jakoś bardzo tego, że ma ponad 800 stron. Jak dla mnie to plus. Polecam ją, bo naprawdę dobrze dopełnia świat Nefilim.

20 komentarzy:

  1. Książka idealna dla mnie bardzo lubie takie klimaty :) takie książki mega szybko się czyta bo trzymają w napięciu i nawet to 800 stron wtedy wydaje się za malo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Jednak radziłabym zacząć od "Darów Anioła" lub "Diabelskich Maszyn", łatwiej będzie zrozumieć pewne kwestie. :)

      Usuń
  2. chyba się skuszę, może zdążę przed końcem wakacji haha
    ale to moje klimaty!
    >>alicce-alice.blogspot.com<<

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka mnie zbytnio nie zaciekawiła :/
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Serie o magicznych maszynach tej autorki czytałam i wspominam miło, wiec chętnie przeczytam i tę serię! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście kończę trzecią część Darów Anioła i tylko nie mogę się doczekać, aż będę mogła przeczytać kolejne pozycje !
    swiat-anonimowej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Miasto szkła" jakoś najmocniej mi w pamięć zapadło. Nie dziwię się! Mam to samo i trochę ubolewam, że będę musiała czekać na wydanie następnych.

      Usuń
  6. Od dawna się zabieram za książki tej autorki, ale jakoś ciężko mi znaleźć czas :/
    Pozdrawiam :)
    https://ragazza99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała te seria o Nocnych Łowcach porusza tyle wątków i problemów, dodatkowo obraz ich świata jest z każdą częścią coraz bardziej dopracowany. Myślę, że jak zaczniesz to też Cię wciągnie, jeśli Ci się spodoba.

      Usuń
  7. Ogólnie nie lubię takich tematów, ale również wciągnęły mnie Dary Anioła, więc może warto spróbować :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem warto każdą z tych części poznać. :) Wszystko się ładnie dopełnia i lepiej można ten świat poznać.

      Usuń
  8. Wydaje się bardzo ciekawa wg opisu, jednak sięgam chętniej po kryminały, psychologiczne lub obyczajowe książki, niż takie fantasy :)

    https://live-telepathically.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątek kryminalny też się znajdzie! :D Ale na siłę nie będę polecać. :)

      Usuń
  9. A ja utknęłam na trzeciej części DA :( Teraz w wakacje miałam przeczytać 4-6 tomy, ale nawet na nie nie spojrzałam :( A w roku szkolnym raczej nie będę mieć czasu na czytanie, więc pewnie będą czekać do kolejnych wakacji :(

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej :( Też się tego obawiam, że nie będę mieć czasu na normalne książki.

      Usuń
  10. Nie przepadam za taką tematyką książek, ale ostatnio przekonałam się do wielu nowych gatunków i tematów, także może spróbuję i z tą powieścią.
    pozdrawiam,
    mvrtyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto spróbować. Uważam, że w każdym gatunku może być coś wartego uwagi.

      Usuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!