"Gwiazd naszych wina"
Hejo!
Pisałam Wam, że dostałam od Mileny na święta (miesiąc przed nimi) książkę "Gwiazd naszych wina". Wreszcie ją odzyskałam i mogę napisać Wam jej recenzję (lepiej mi się pisze, gdy mam daną książkę pod ręką).
Tytuł: "Gwiazd naszych wina"
Autor: John Green
Wydawnictwo: Bukowy Las
Treść:
Książka ukazuje losy Hazel Grace. U dziewczyny w wieku 13 lat wykryto raka tarczycy. Później przerzucił się on na płuca w postaci guzków. W wieku szesnastu lat zostaje wysłana przez matkę, która podejrzewa u niej depresję. Na jednym ze spotkań poznaje Augustusa Watersa. Augustus miał kotniakomięsaka, przez co amputowali mu nogę. Obydwoje lubię czytać. Hazel pożycza Gusowi swoją ulubioną książkę "Cios udręki". Jej marzeniem jest spotkać Petera van Houtena, autora tej książki. Wysłała do niego wiele listów, ale żaden z nich nie dostała odpowiedzi. W końcu dzięki Gusowi udaje jej się nawiązać kontakt mailowy z van Houtenen. Pisarz zaprasza ich do siebie. Gus decyduje się wykorzystać swoje życzenie, by polecieć z Hazel i jej mamą do Holandii. Tam udają się we dwójkę na kolację, a potem na spotkanie z van Houtenen, który okazuje się okropnym człowiekiem. Z tego powodu spotkanie jest nie udane. Lidewij, asystentka pisarza, rekompensuje im to spotkanie wycieczką do domu Anny Frank. Pod koniec wycieczki Gus wyznaje, że ma nawrót choroby.
Moja ocena:
Książka jest świetna. Przeczytałam ją w jeden dzień. Niesamowicie mnie wzruszyła. Mimo że mam wydanie ze zdjęciami z filmu to nie ciągnie mnie do niego. Osobiście bardziej mi się podoba "niefilmowa" okładka książki, ale liczy się treść.
Pisałam Wam, że dostałam od Mileny na święta (miesiąc przed nimi) książkę "Gwiazd naszych wina". Wreszcie ją odzyskałam i mogę napisać Wam jej recenzję (lepiej mi się pisze, gdy mam daną książkę pod ręką).
Tytuł: "Gwiazd naszych wina"
Autor: John Green
Wydawnictwo: Bukowy Las
Treść:
Książka ukazuje losy Hazel Grace. U dziewczyny w wieku 13 lat wykryto raka tarczycy. Później przerzucił się on na płuca w postaci guzków. W wieku szesnastu lat zostaje wysłana przez matkę, która podejrzewa u niej depresję. Na jednym ze spotkań poznaje Augustusa Watersa. Augustus miał kotniakomięsaka, przez co amputowali mu nogę. Obydwoje lubię czytać. Hazel pożycza Gusowi swoją ulubioną książkę "Cios udręki". Jej marzeniem jest spotkać Petera van Houtena, autora tej książki. Wysłała do niego wiele listów, ale żaden z nich nie dostała odpowiedzi. W końcu dzięki Gusowi udaje jej się nawiązać kontakt mailowy z van Houtenen. Pisarz zaprasza ich do siebie. Gus decyduje się wykorzystać swoje życzenie, by polecieć z Hazel i jej mamą do Holandii. Tam udają się we dwójkę na kolację, a potem na spotkanie z van Houtenen, który okazuje się okropnym człowiekiem. Z tego powodu spotkanie jest nie udane. Lidewij, asystentka pisarza, rekompensuje im to spotkanie wycieczką do domu Anny Frank. Pod koniec wycieczki Gus wyznaje, że ma nawrót choroby.
Moja ocena:
Książka jest świetna. Przeczytałam ją w jeden dzień. Niesamowicie mnie wzruszyła. Mimo że mam wydanie ze zdjęciami z filmu to nie ciągnie mnie do niego. Osobiście bardziej mi się podoba "niefilmowa" okładka książki, ale liczy się treść.
Bardzo kusi mnie ta książka i chyba ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńRównież kocham "Gwiazd Naszych Wina" <3
OdpowiedzUsuńOgólnie jest foch bo zawsze wyobrażałam sobie Hazel jako długowłosą dziewczynę ;-;
Sama czytam po raz drugi i dzisiaj rozwaliła mnie moja polonistka ;o Spytała się mnie jaką książkę zrecenzuję *konkurs* i jak powiedziałam, że GNW to się spytała czy jej pożyczę ;o A potem przy całej klasie zaczęłyśmy rozmawiać o GNW, a ona powiedziała, że mi pożyczy jakiegoś... emm.... Zafona? O_o xD
O! Widzę, że rysowałaś coś na lekcji! *w sensie na ręce xD* Mogę spytać na jakiej? xD
W-f w klasie, średnią zapisywałam :D
UsuńKasiu... Mogłabyś mi podać swojego maila? Spróbuję ci odpowiedzieć na pytania, żeby za dużo nie zdradzać i pomożesz mi wybrać szablon, dobrze? :c
UsuńTaki mały szczegół do włosów Hazel.
UsuńNie uważasz, że mamy bardzo podobne fryzury? ;o
Ej! No w sumie tak :D I do niej też trochę podobna jesteś :D
UsuńNo. Powiem szczerze, że zaciekawiłaś mnie tą notką i recenzją owej książki. :3 Oczywiście jeżeli to nie problem to może kiedyś pożyczę??
OdpowiedzUsuń/Sylwia
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to przepiękny szablon, taki eteryczny i nastrojowy.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja jestem maniaczką książek, też mam swoje konto na lubimyczytac.pl :)
A o wspomnianej książce słyszałam naprawdę sporo opinii, samych pozytywnych i jak tylko skończę "Los tak chciał", to od razu się za nią zabieram. Ach już się doczekać nie mogę :)
Jeśli znajdziesz chwilkę zapraszam serdecznie do siebie
http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/
Dziękuję za ten jakże miły komentarz.
UsuńNie czytałam tej książki, ale ciekawie o niej napisałaś. Może się skuszę, choć nie wiem czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPożyczysz mi ją, prawda? ^^
OdpowiedzUsuńKrótka, acz zachęcająca recenzja Kasiu :D
Ja ją czytałam i oglądałam też film :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
unnormall.blogspot.com
Ja czytałam książkę i oglądałam film i muszę ci powiedziec ze ksiazka moim zdaniem lepsza
OdpowiedzUsuńhttp://teenluxy.blogspot.com/2015/01/phone-computer-no-thanks.html