Wampir!
Czyli ja. Tak nazwała mnie Kasia (i Milenę) i... mój okulista.
Więc tak notki nie było, bo:
-nie miałam co opisywać
-byłam u okulisty i musiałam oddać okulary na wymianę szkieł (kto nosi okulary zna ten ból)
We wtorek zwolniłam sie z ostatniej lekcji, czyli plastyki. Niestety nie ominęło mnie pisanie poprawy sprawdzianu, który był nie wpisany do dziennika. No cóż... Takie życie.
U okulisty oczywiście nie obyło się bez tej maszyny co z tym światełkiem. Nienawidzę tego. Oczywiście powiedziałam to mu, a on się mnie zapytał czy lubię czytać.
Ja: "Tak".
Okulista: "No to jesteś wampirem. A przy komputerze siedzisz"
Moja mama: "Siedzi, siedzi. Ostatnio było słychać o 1 w nocy"
O.: "Wampiry tak mają.
A więc:
Najgorsze było to,że musiałam siedzieć w pierwszej ławce przy biórku ;__;
Z Jankiem.
Ale wytrzymałam!
Po za tym dostawałam fajne komplementy.
Dzisiaj też było fajnie.
W-f był spoko. Oprócz jednej wpadki. Dosłownie.
Biegnę do piłki. Odbiłam i wbiega na mnie Sylwia. "Bo biegła odbić".
Milena: "Biegłaś odbić odbitą piłkę?"
Sylwia: "Tak."
Ja i Milena: "Okej."
Później lekko zmieniłyśmy drużyny. Przyjęłyśmy Darię, oddałyśmy Sylwię. I wygrałyśmy! 2:0 dla nas.
Więc tak notki nie było, bo:
-nie miałam co opisywać
-byłam u okulisty i musiałam oddać okulary na wymianę szkieł (kto nosi okulary zna ten ból)
We wtorek zwolniłam sie z ostatniej lekcji, czyli plastyki. Niestety nie ominęło mnie pisanie poprawy sprawdzianu, który był nie wpisany do dziennika. No cóż... Takie życie.
U okulisty oczywiście nie obyło się bez tej maszyny co z tym światełkiem. Nienawidzę tego. Oczywiście powiedziałam to mu, a on się mnie zapytał czy lubię czytać.
Ja: "Tak".
Okulista: "No to jesteś wampirem. A przy komputerze siedzisz"
Moja mama: "Siedzi, siedzi. Ostatnio było słychać o 1 w nocy"
O.: "Wampiry tak mają.
A więc:
Jestę wampirę
I wiewiórką...Najgorsze było to,że musiałam siedzieć w pierwszej ławce przy biórku ;__;
Z Jankiem.
Ale wytrzymałam!
Po za tym dostawałam fajne komplementy.
"Wyglądasz jak ćpun."
Większość osób mi to mówiła. Nawet rodzice i ciocia ;__;"Wyglądasz jak byś była na kacu"
Też fajny, nie? Filip go powiedział w czwartek, bo wtedy zauważył nie mam okularów >,< No cóż... Bywa i tak.Dziś.
Dzisiaj też było fajnie.
W-f był spoko. Oprócz jednej wpadki. Dosłownie.
Biegnę do piłki. Odbiłam i wbiega na mnie Sylwia. "Bo biegła odbić".
Milena: "Biegłaś odbić odbitą piłkę?"
Sylwia: "Tak."
Ja i Milena: "Okej."
Później lekko zmieniłyśmy drużyny. Przyjęłyśmy Darię, oddałyśmy Sylwię. I wygrałyśmy! 2:0 dla nas.
Fajny Blog zapraszam do siebie :) http://raspberrypaulina.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTwój blog też jest fajny ;)
Zapraszam do mnie! :D http://mojswiat-swiatwedluggabi.blogspot.com/
UsuńxD
Haha XD
UsuńGabi, ja też będę spamować moim blogiem na Twoim blogu XD
Tak, znam ten ból xD 'Odbić odbitą piłkę' Aha, fajnie xD ;P Wampirze ty
OdpowiedzUsuńFajnie ;D
OdpowiedzUsuńJa na w-f jestem kompletną porażką,dziewczyną-katastrofą czy coś ;-; Tego też ci zazdroszczę sister ;-;