Hejo!
Dziś obiecane zdjęcia z Warszawy. W tamtym tygodniu byłam na zdjęciach z koleżanką i dziś chcę Wam pokazać ich efekty. W tym, niestety, nie udało mi się znaleźć czasu. I pewnie nie uda mi się porobić zdjęć w Łazienkach Królewskich w tym tygodniu.
Może trochę napiszę co u mnie, bo od dawna czegoś takiego nie było.
Mam tydzień wzmożonej aktywności i energii, więc chcę robić wszystko i być wszędzie. Co prawda większość tej energii staram się wykorzystuję na naukę, a większość tej większości idzie na fizykę, z którą nie miałam styczności od gimnazjum. Jutro pierwsze kolokwium, wiec trzymajcie kciuki! Także gdy tylko skończę pisać ten wpis zajmę się kolejnymi zadaniami z tego cudownego przedmiotu albo z matmy, bo oba są dla mnie o tyle ciężkie, że nie mam zbyt dużych podstaw do nich. Przydałoby mi się wiedza z rozszerzenia z obu, ale dam sobie radę.
Pomijając tą fizykę jest serio spoko. Trafiłam na fajnych ludzi na roku, osoby ze starszych lat też są życzliwe i pomocne (kluczowe słowo, serio). Jak zaliczę ten rok, to już będzie lepiej, bo będę się mogła bardziej skupić na chemii, czyli na tym co mnie naprawdę interesuje, ale nie na trzech przedmiotach, których materiał jest niesamowicie obszerny. Chociaż muszę powiedzieć, że już widzę, że te studia to będzie bardzo ciekawy czas w moim w życiu, chce wiedzieć więcej? To przygotuję o tym wpis, jak się więcej tego nazbiera.