Hejo!
Zdaję sobie sprawę, że ten wpis powinien pojawić się wczoraj, ale wypadł mi wyjazd do Warszawy i pół dnia byłam poza domem. Ogólnie to po powrocie z Pienin i staram się nadrabiać zaległości we wszystkim tak w sumie. Nie żebym na razie miała na to tyle czasu, ile bym chciała. Ten post zaczęłam pisać świeżo po skończeniu książki, bo nawet sama z siebie nie mogłabym dłużej czekać, żeby o tym napisałam. A uwierzcie... W poniedziałek czytałam tyle, ile mogłam. W wtorek dokończyłam i żałuję, że nie mogłam tego przeczytać na raz. Chociaż nie wiem, czy tyle rewelacji co chwilę to dobry pomysł. I wiecie co? Ta część jest lepsza, a "Nieodgadnionemu" dałam na lubimyczytać 9/10. Więc uwaga! Książka, moim zdaniem 10 na 10! Dlaczego? Czytajcie dalej, to dowiecie się, co tak mnie zachwyciło w kolejnej części przygód uczniów z Akademii Ellinghama.
Tytuł: Znikający stopień
Autor: Maureen Johnson
Cykl: Truly Devious
Data wydania: 15 maja 2019 r.
Wydawnictwo: Poradnia K
Liczba stron: 400
Moja ocena: 10/10
Treść:
Stevie od lat marzy o rozwiązaniu jednej z największych zagadek z
przeszłości - porwania córki i żony Alberta Ellinghama, mężczyzny, który
założył szkołę wśród gór Vermontu pod własnym nazwiskiem dla wybitnie
zdolnych uczniów, łącząc jednocześnie naukę i zabawę. Dziewczyna
dostaje się do jej szkoły, lecz po tragicznych wydarzeniach zostaje z
niej odebrana przez rodziców. W tej sprawie interweniuje Edward King,
znienawidzony polityk, szef jej rodziców i... ojciec przyjaciela ze
szkoły. Polityk namawia rodziców dziewczyny, aby puścili ją z powrotem
do szkoły, ale ma w tym ukryty cel. Prosi, aby dziewczyna miała oko na
jego syna. Dziewczyna czuje, że nie ma wyjścia i się zgadza. Daje jej to możliwość dalszego prowadzenia dochodzenia i poszukiwań Nieodgadnionego, który jakimś dziwnym cudem wpływa na obecne czasy.