Hej!
Rok szkolny już sobie trwa od tych trzech tygodni, a ja jeszcze dobrze się do niego nie przyzwyczaiłam. Powoli jakoś wbijam się w nowy rytm dnia i tygodnia, ale jeszcze nie zorganizowałam się na tyle, żeby to wszystko ogarnąć. Nawet nie mam pomysłu jak to rozłożyć, bo ten mój pierwszy, jeszcze z wakacji jakoś tak nie wypalił.
Ale koniec już o szkole! Teraz jest czas dla mnie i bloga, bo tylko się ucząc chyba zwariowała (nie, Kaśka, wcale w poniedziałek nie masz na dzień dobry 2 sprawdzianów i kartkówki...). Powoli zbliża się jesień, a ja, znudzona już książkowy TAGami, znalazłam jakiś jesienny, który uświadamia mi, że jesień ma jednak dobre strony.