Hej!
Jestem już absolwentką liceum. Podeszłam do ukończenia
szkoły dość obojętnie, ale jak patrzę teraz na pierwsze zdanie to
dziwnie wygląda w odniesieniu do mnie. Naprawdę. Tutaj niby mam
świadomość, że już koniec, zaraz matury i spokój, potem studia. Taka kolej rzeczy, coś się kończy, a coś się zaczyna, ale i tak dziwnie mi z myślą, że jestem absolwentką kolejnej szkoły. Szczerze mówiąc, jestem bardzo ciekawa tym, jak będzie teraz i trochę nawet nie mogę się doczekać nowych wyzwań. Ostatni semestr szkoły był bardzo intensywny, ale odczuwam to dopiero teraz. Nie zadawałam sobie sprawy, jak bardzo potrzebowałam takiego typowo leniwego dnia, aby odpocząć.
Pisząc ten post siedzę w piżamie. Jest prawie 18, czas zleciał mi nie wiadomo kiedy i na czym. I właśnie o to chodziło. Dziś nie przejmuję się maturą i ostatnimi powtórkami, nie czuję żadnych obowiązków. Po prostu spokój i odpoczynek. Do tego od czasu do czasu herbata i kawa.