Hej!
Jestem osobą, która lubi zmiany i raz na jakiś czas po prostu muszę coś zmienić. Tak, muszę, bo po prostu po pewnym czasie tego potrzebuję. Nawet zwykłe obcięcie włosów czy grzywki coś zmienia. Zazwyczaj mam jakiś pomysł, co i jak zmienić, ale nigdy nie planuję kiedy tę zmianę wprowadzę w życie. Wychodzi to samo z siebie, jak tylko pomyślę, że już jest dobry moment albo przy okazji czegoś innego.


Co można zmienić w życiu?



Właściwie wszystko, zależy na co ma się ochotę i ile odwagi. Jak już napisałam czasem drobne rzeczy mogą wiele zmienić.

1. Pokój

Wydaje mi się, że większość osób najwięcej czasu spędza w swoim pokoju. Czy to się uczy, czy po prostu robi coś, co lubi. Dlatego zawsze warto coś odświeżyć, zmienić, dodać coś nowego.

Przemeblowanie
Dość często przestawiam sobie meble w pokoju. Ze względu na skos nie mam zbyt wielkiego pola manewru i kiedy chcę coś zmienić, muszę się dobrze zastanowić i przeanalizować, czy na pewno mi się wszystko zmieści. Zazwyczaj nie kosztuje to wiele wysiłku i nie zajmuje dużo czasu, a w takich przypadkach po prostu pomaga.

Przemalowanie
Jest bardziej czasochłonne i kosztuje nieco więcej, ale może zmienić całkowicie charakter wnętrza. Może być to odświeżenie koloru albo jego całkowita zmiana. Oba mogą sprawić, że w pokoju będziesz przytulniej, milej dla oka, będzie panować przez to inna atmosfera, co może wpłynąć na nasz humor.

Dekoracje
Zawsze można dodać do pokoju coś, co odmieni jego wystrój. Można zmieniać zgodnie z porami roku czy nadchodzącymi świętami - coś innego na Boże Narodzenie, na Wielkanoc czy Walentynki. Bardzo fajny efekt dają kule LED czy lampki. Sama polecam. :D Wieczorami jest bardzo przyjemnie.

2. Wygląd

Tutaj każdy ma duże pole do popisu. Naprawdę. W wyglądzie można wiele zmienić i najlepiej tego nie planować. W tym przypadku najlepsze są spontaniczne decyzje, bo będzie mniej wątpliwości takich jak "A jak mi nie będzie pasować?", "A co jeśli będę wyglądać jak debil?" Cóż... Nie trzeba od razu robić operacji plastycznej, więc to nie będzie trwała ingerencja w ciało i można szukać dalej.

Włosy
W moim przypadku to one najbardziej cierpią. A to je zetnę, a to z grzywką znowu coś zmienię. Nawet kolor zmieniłam i teraz pisząc to siedzę z kasztanowymi włosami, które mogą wpadać w czerwień, bo czemu nie? To włosy! Przecież odrosną! Warto ryzykować i zrobić z nimi coś na co wcześniej nie miało się odwagi. Może będzie coś nam bardziej pasować? Może w innej fryzurze będziemy czuć się o wiele lepiej? A jeśli nie, to nie ma wielkiego problemu, aby wrócić do tego co było. Jakiś czas i znowu odrosną.

Styl
Najlepiej zacząć nosić to, co nam się podoba. Tutaj jest naprawdę szerokie pole do popisu. Warto próbować nowych rzeczy i urozmaicać swoją garderobą. Jeśli nam się podoba, dobrze się czujemy albo wyglądamy korzystnie, a nigdy wcześniej tego nie założyliśmy to, co nam szkodzi zacząć to nosić? Nie ma co się przejmować innymi ludźmi. Przede wszystkim mamy się sobie podobać i czuć się dobrze.
Od początku gimnazjum mój styl też ewoluował. Doszło dużo nowych rzeczy, których nie pomyślałabym, że kiedykolwiek założę. Głównie ze względu na to, że twierdziłam, że nie będą pasować do mojej figury i tak dalej, ale też częściowo, dlatego że byłam "chłopczycą" (i, moim zdaniem, dalej jestem w pewnym stopniu). Od tego czasu do koszul i bluz dołączyły sweterki i bardziej przylegające bluzki. Czy też ogrodniczki. Nie myślałam, że kiedykolwiek je tak pokocham! Albo że kupię sobie nieco bardziej obcisłą sukienkę! Ale cały czas nie mam problemów z założeniem bluzy o dwa czy trzy rozmiary za dużej albo jakieś męskiej koszulki.

3. Pasja

Samo w sobie jest to zmianą to nie jest, ale znalezienie nowej pasji może coś w naszym życiu zmienić. Może nas spełnić, dać jakąś motywację do pracy nad sobą czy nasilić daną cechę charakteru (tu przychodzi mi na myśl cierpliwość).
Tu też mogę podać jako przykład siebie. Dzięki pisaniu bloga łatwiej jest mi pisać inne formy wypowiedzi, co przydaje mi się w szkole, ale też łatwiej wyrazić własną opinię. Wydaje mi się, że jest to widoczne. Wystarczy porównać posty sprzed kilku lat z nowszymi. Na przykład jeden z pierwszych postów o książkach Wiedźmin "Ostatnie życzenie". Większość postu to streszczenie, a dosłownie dwa zdania mojej opinii. W porównaniu do tamtego w ostatnich postach jest więcej mojej opinii i mniej opisu książki. Dla mnie jest duża różnica i wiem, że przez dalsze pisanie dalej będę to doszlifowywać. Wiem, że na mój styl pisania (i tym podobne) nie tylko to się składa, ale gdyby nie pisanie tego bloga to nie byłby to ten poziom, na którym jestem.


Jaki macie stosunek do zmian? Lubicie je czy wręcz przeciwnie?

4 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc nie przepadam za zmianami. Pomysł z przemeblowaniem czy odświeżeniem koloru ścian bardzo często praktykuje jednak innych zmian nie lubię. Jestem raczej typem człowieka, który niezbyt dobrze toleruje zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię zmiany, uważam, ze dzięki nim czlowiek się rozwija!
    Pozdrawiam cieplutko
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do zmian, po maturze pragnę obciąć moje długie ciemne włosy do pasa. Nigdy nie miałam krótkich włosów. Myślę, że to jest świetny moment na szaleństwo. Obcięcie włosów to symbol wolności i zrzucenia dotychczasowego bagażu. \K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!