Witam wszystkich bardzo serdecznie! :D

Jestem już po trzydniowej wycieczce. Wyjechaliśmy w poniedziałek rano, wróciliśmy w środę wieczorem. Baliśmy się (przynajmniej ja), że wrócimy koło północy, a następnego dnia musieliśmy iść do szkoły. Na szczęście pani dyrektor powiedziała, że mamy przyjść na 9. :D Połowa osób, które były na wycieczce nie przyszła, więc mogliśmy się spokojnie zwolnić. Tym bardziej, że ważnych lekcji nie było, tylko te bardziej luźniejsze. c:


Wracając do samej wycieczki - mordka mi się cieszy jak ją wspominam - była super! Najlepsza ze wszystkich,  na których byłam. Zaraz po niej jest wycieczka w Bieszczady z 1 gim, a na końcu do ubiegłoroczna do Wisły. Miałam pokój z Mileną i Kasią. Było bardzo fajnie. Pierwszej nocy przyszedł do nas Arek z Jankiem, ale wuefista ich wyganiał kilka razy. Jednak Aru przyszedł "na 5 minut" po ciastka, które zostawił, a został 2 godziny. Siedzieliśmy i gadaliśmy - nic nadzwyczajnego. I tak potem pan przyszedł i go wygonił, a my rano powiedzieliśmy o tym wychowawczyni, a ona mu powiedziała, żeby wyluzował. <3



Pierwszego dnia po drodze zahaczyliśmy o Sandomierz. Tam około godzinny spacer. Nic ciekawego. Pochodziłam trochę i popuszczałam z dziewczynami na tamtejszym rynku bańki. Później jechaliśmy kilka godzin aż do Czorsztyna. Tam weszliśmy na tamę, a potem zwiedzaliśmy zamek w Niedzicy. Kolega zaczął robić za pomocnika przewodniczki (bardzo fajnej, swoją drogą) i ma tam kiedyś pracować. ;-; Płynęliśmy też po zalewie, ale niestety padało. :c Jednak fajnie się pływało i tak, i tak.  Później zameldowanie w pensjonacie, walka o pokoje. Obiadokolacja... I uwaga! Genialne jedzenie! Jedzenie w przeciwieństwie do zeszłego roku było świetne.


Dzień drugi.  
Wejście na Trzy Korony. Męczące, ale dałam radę. Było warto! :D Z góry widoki są przepiękne. Później Szczawnica - tam było moim zdaniem nudno. Ale wszystko poprawił nam miły pan rozdający ulotki przebrany za kucharza. Był bardzo sympatyczny. Zrobiliśmy sobie z nim zdjęcia. :D Oprócz tego wjeżdżaliśmy na Palenicę. I tyle. Wieczorem była dyskoteka, mało osób tańczyło. Ja siedziałam głównie na górze, bo z pewnych powodów tańczyć nie mogłam. 
Później noc. Była świetna! Chłopaki do nas przyszli. Tym razem nie tylko Arek i Janek. Przyszedł także Filip i Kacper. Lataliśmy po całym pensjonacie. Głównie do chłopców z 1 gim. Zielona noc  i trochę pasty do zębów na nich poszło. Przypadkiem zostawiliśmy tam Arka, a on sobie poradził z czterema i jeszcze kluczyk zabrał. :D My z dziewczynami zrobiłyśmy Oreo Chalange i dałyśmy oreo z pastą do zębów koleżance i koledze z klasy oraz chłopcom 5 klasy. Później nikt nie chciał. :c Noc była super po prostu. Pod koniec leżałam na podłodze, bo było tam chłodniej.



Dzień trzeci. 
Przed wyjazdem płynęliśmy tratwą po Dunajcu. Trafiliśmy na bardzo przyjemnego Flisaka. :D Facet opowiadał świetne rzeczy. Uśmiałyśmy się i przy okazji zaliczyłyśmy lekcje WDŻ. ;) Dodajmy, że z tratwy były piękne widoki. Na koniec mieliśmy przejść przez wąwóz Homole, ale złapała nas burza i się zawróciliśmy. Gdy tylko schowaliśmy się pod daszek, zaczął padać grad.



Na koniec podrzucę Wam piosenkę, hit całej wycieczki. c: 


8 komentarzy:

  1. Zdjęcia ładne :3 U nas nie wiadomo co z wycieczką ._.
    A na Sandomierz nie narzekaj, bo jest całkiem ładny XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Też przyznaję, że zdjęcia super. Zwłaszcza to co wygląda jak z lotu ptaka. My też byliśmy w Wiśle. Super było. Mimo wszystko w Budapeszcie bardziej mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdziwiłam się, kiedy przeczytałam o Sandomierzu. To całkiem niedaleko mnie. Choć w przeciwieństwie do Ciebie ja uważam, że jest ładny. Wąwóz Królowej Jadwigi, katedra albo brama opatowska to na prawdę ciekawe rzeczy. Poza tym podobają mi sie legendy związane z tym miastem, a także jego historia.
    My w pierwszej liceum też mieliśmy wycieczke w góry, gdzie również płynęliśmy tratwą przez Dunajec.
    W każdym razie fajnie, że wyjazd był udany. A zdjęcia są super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem zahaczanie o Sandomierz tylko po to by sobie po rynku pochodzić było bez sensu. Jakbyśmy coś więcej zwiedzali byłoby lepiej.

      Usuń
  4. Fajne zdjęcia, musiało być super ;D

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę wycieczki - zdjęcia cudne *-* Niestety moja została przełożona na początek przyszłego roku :/
    Ściskam ♥
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Pieniny! Wspinałam się na Trzy Korony, ale zrezygnowałam w połowie drogi... ;P
    Fajnie, że podobała Ci się wycieczka. Po zdjęciach sądzę, że było wspaniale.

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się post? Daj znać w komentarzu!
Chcesz więcej? Zaobserwuj!
Bardzo dziękuję!